Dane 5,5 tys. mieszkańców w sieci. Pracownikowi urzędu grożą 3 lata więzienia

Jest oficjalne śledztwo w sprawie ujawnienia danych osobowych ponad 5 tysięcy mieszkańców gminy Wisznia Mała. Jak informuje prokuratura, postępowanie dotyczy przekroczenia uprawnień przez pracownika urzędu. Wójt gminy przyznaje, że zawinił człowiek. Gmina uruchomiła specjalny punkt informacyjny dla poszkodowanych.

Jest śledztwo w sprawie wycieku danych w Wiszni Małej

i

Autor: Sebastian Stelmach

Ofiarą ogromnego wycieku danych osobowych mogło paść ponad 5 tysięcy mieszkańców gminy Wisznia Mała na Dolnym Śląsku. Sprawą, o której jako pierwsze poinformowało Radio ESKA, zajęła się Prokuratura Rejonowa w Trzebnicy. Chodzi o ujawnienie w internecie pliku, który zawierał imiona, nazwiska, adresy zamieszkania, numery PESEL, a nawet numery telefonów.

Prokuratura wszczyna śledztwo. Grożą 3 lata więzienia

Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu potwierdziła, że wszczęto postępowanie. Jak wynika z oficjalnego komunikatu, śledczy przyjęli już zawiadomienie o przestępstwie od wójta gminy, który został przesłuchany w charakterze świadka. Zabezpieczono również komputer, z którego najprawdopodobniej wysłano plik z danymi. 

- Postępowanie prowadzone jest w sprawie przekroczenia w dniu 22 października 2025 roku w Wiszni Małej uprawnień przez pracownika Urzędu Gminy poprzez ujawnienie danych osobowych (...) czym działano na szkodę interesu publicznego i prywatnego (…) Za czyn będący przedmiotem śledztwa grozi kara pozbawienia wolności do lat 3

- przekazuje Karolina Stocka-Mycek, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Jak doszło do wycieku danych w Wiszni Małej?

Przypomnijmy, że o sprawie jako pierwsi napisaliśmy w ubiegłą środę. Plik o nazwie "OPZ +załączniki" przez kilka dni był publicznie dostępny na platformie służącej do obsługi przetargów. Zawierał on kompletną listę danych 5500 osób. Jak przyznał w rozmowie z Radiem Eska wójt gminy Wisznia Mała, Jakub Bronowicki, plik miał związek z przygotowaniami do przetargu na odbiór odpadów. Wójt nie ma wątpliwości co do przyczyny incydentu.

- Ustaliliśmy, że to błąd ludzki przy zaciąganiu informacji niezbędnych do tego, żeby przekazać wykonawcom, w których miejscach mają realizować odbiór śmieci. Niestety, zaciągnęło się dużo więcej niż potrzeba było. Opublikował to pracownik naszej gminy, który przygotowywał przetargi

- mówił Radiu ESKA wójt gminy Wisznia Mała.

Na ten moment nikt nie poniósł jeszcze konsekwencji służbowych. Wójt gminy dodaje, że sprawę bada specjalnie powołana komisja. Celem jest nie tylko wyjaśnienie okoliczności, ale także wdrożenie procedur, które zapobiegną podobnym sytuacjom w przyszłości.

Wyciek danych w Wiszni Małej - co robić? Gmina uruchomiła punkt informacyjny

W związku z naruszeniem danych osobowych, Urząd Gminy Wisznia Mała uruchomił specjalny punkt informacyjny. Mieszkańcy, którzy chcą uzyskać niezbędne informacje, mogą kontaktować się telefonicznie, mailowo lub osobiście.

- W Urzędzie Gminy Wisznia Mała został uruchomiony Punkt Informacyjny celem udzielania niezbędnych informacji w związku z naruszeniem danych osobowych. Dane kontaktowe: tel.: 786 590 592, 786 590 648 adres email: [email protected] Informacje udzielane są również w Urzędzie Gminy Wisznia Mała, pokój nr 11, parter

- czytamy na stronie urzędu.

Ściana zabytkowego młyna zawaliła się na drogę. Katastrofa budowlana w Bolkowie