Początkowo, gdy dopiero rozpoczynała się epidemia, mieliśmy do czynienia z częstszym oddawaniem psów do schronisk. Wszystko przez plotkę, jakoby psy również mogły przenosić koronawirusa. Jak na razie, nie ma żadnych dowodów, by to była prawda. Do czynienia z koronawirusem możemy mieć tylko w przypadku niektórych kotów, ale i tu wciąż prowadzone są badania.
Wszystko wskazuje więc na to, że jest wręcz przeciwnie - według badań naukowców posiadania psa wzmacnia naszą odporność. Wpływa również pozytywnie na skutki społecznej izolacji. Mając w domu czworonoga, przeżywamy ją mniej dramatycznie.
Wrocław: Jak adoptować psa? Jak adoptować kota?
Od 20 kwietnia są prowadzone adopcje psów, od 13 kwietnia - adopcje kotów.
- Całą procedurę ciągle dopracowujemy, ale teraz wygląda to tak, ze ogłaszamy co dwa czy trzy dni kilka nowych zwierzaków do adopcji i wyznaczamy termin nadsyłania ankiet - wyjaśnia Aleksandra Cukier z wrocławskiego schroniska przy ul. Ślazowej. - Po upływie tego terminu czytamy wszystkie ankiety, analizujemy pod kątem zwierzaka i wybieramy odpowiednie domy.
Ostatnim etapem jest rozmowa telefoniczna z osobą wybraną i umówienie się na adopcję w konkretny dzień o konkretnej godzinie z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.
- Zainteresowanie jest ogromne. Na przykład w przypadku ogłoszonych ostatnio trzech szczeniąt ankiet napłynęło kilkadziesiąt - dodaje Aleksandra Cukier.
A jak to wygląda w przypadku kotów?
- Zazwyczaj na jednego kota napływa do nas około 10, czasami 20 ankiet - twierdzi Aleksandra Cukier.
Czy pracownicy schroniska nie obawiają się, że zwierzę mogłoby trafić do kogoś niedodpowiedzialnego?
- Nie, bo w ankietach jest wiele szczegółowych pytań, potem jeszcze rozmowa telefoniczna, a na koniec widzimy człowieka i z nim rozmawiamy. W sumie procedura jest poszerzona w porównaniu do stanu sprzed pandemii - odpowiada Aleksandra Cukier.
Nie pozostaje nic innego niż zachęcać do adopcji zwierząt ze schroniska, nawet w czasie trwającej pandemii, bo nie jest ona żadną przeszkodą.