Pasażerowie MPK we Wrocławiu nie mieli w piątek (8 grudnia) szczęścia. Od samego rana zgłaszali informacje o awariach i utrudnieniach w różnych częściach Wrocławia. Tak było m.in. na pętli Poświętne, gdzie po godz. 8 rano zaczęto spawać torowisko tramwajowe w rejonie ul. Łokietka. Doszło tam do awarii, jak informował MPK Wrocław. Tramwaje linii 7, 14 i 15 skierowano na objazdy od Dworca Nadodrze przez ul. Słowiańską, Jedności Narodowej, pl. Bema, ul. Drobnera. Wcześniej szyny spawano na ul. Trzebnickiej.
Wściekli pasażerowie MPK: „Nie ma żadnej informacji na przystanku”
Awarie w rejonie ul. Trzebnickiej spowodowały oczywiście ogromne utrudnienia dla pasażerów MPK, którzy o całej sytuacji informowali na facebookowej grupie „Korespondenci MPK Wrocław”.
„8 i 16 w kierunku Karłowic zawraca na Nadodrzu, prawdopodobnie 1 i 15 też, ale nie dosłyszałam komunikatu u motorniczego. Problem z torowiskiem na Trzebnickiej zaraz za mostem. Przejeżdżaliśmy bardzo wolno, stał nadzór ruchu.” - przekazała jedna z mieszkanek.
W komentarzach nie zabrakło krytyki wobec zaistniałej sytuacji. Mieszkańcy spieszyli się przecież do pracy, czy do szkoły.
„Potem się dziwić, że dojazd do centrum Wrocławia zajmuje autem 1,5h. Jak ma być dobrze skoro nie działają podstawowe środki komunikacji zbiorowej”
„Dziś dzień pieszego pasażera, tylko patrzeć jak się pojawi wesoły Romek”
„Krajobraz jak po wybuchu bomby atomowej”
„Takie czasy, że wszystko stoi”
„Taki autobus za tramwaj, że nie jedzie ani autobus, ani tramwaj”
„Nie ma żadnej informacji na przystanku, po prostu jedzie autobus za tramwaj”
W godzinach popołudniowych doszło do kolejnej awarii. Tym razem zepsuł się tramwaj na pl. Legionów. I znów tramwaje skierowano na objazdy.
„A na tablicach na Hutmenie - zero informacji”- skomentował jeden z mieszkańców.
