Stanowski ostro o wystawie we Wrocławiu. Apeluje do prezydenta miasta

Nie milkną echa po tym, jak przy ul. Szewskiej w centrum Wrocławia zainstalowano wystawę zatytułowaną „Frenezja i niepodległość” w ramach 22. przeglądu sztuki Survival. W plenerowej galerii pojawił się obraz pt. "Zdejmij mundur, przeproś matkę 2". Na plakacie widzimy nagiego mężczyznę, który klęczy i płacze przed kobietą. Obraz wywołał ogromne poruszenie, o czym pisaliśmy już na naszym portalu. W materiale jest również opis, co zdaniem autorki przedstawia kontrowersyjny obraz. Internauci pisali jednak, że wystawa jest szokująca i poniżająca godność żołnierza, który broni polskiej granicy.

Teraz do sprawy postanowił się odnieść znany dziennikarz Krzysztof Stanowski, który na Kanale Zero skrytykował wystawę nazywając ją skandaliczną, oberwało się także prezydentowi miasta, Jackowi Sutrykowi, bo wystawa dofinansowana jest przez Urząd Miejski we Wrocławiu.

- Publiczne pieniądze zaczęły służyć do tego, aby propagować sztukę, która obraża polskich funkcjonariuszy, polskie służby mundurowe pracujące na granicy z Białorusią – mówi w nagraniu Stanowski.

Dziennikarz tłumaczy, że nie ma pretensji do autorki, ale do władz miasta

- Nie jest ok finansowanie i propagowanie takich artystycznych wyp... z publicznych środków. Nie jest ok, gdy publiczne środki i miejsca służą do tego, żeby obrzydzać służbę Polsce, że wstydem jest chronić granicę, że wstydem jest tam stać i użerać się z ludźmi, którzy atakują polskich żołnierzy, polskich strażników granicznych, policjantów – dodaje dziennikarz.

Stanowski uważa, że przekaz, który zaprezentowała autorka jest zupełnie inny, wręcz skandaliczny. Apeluje przy tym do prezydenta Wrocławia, żeby zapanował nad sytuacją.

- Może czas wstać zza biurka i coś z tym zrobić. Chyba, że ma pan tyle odwagi, żeby stanąć przed kamerami i powiedzieć: Ja, prezydent miasta Wrocławia apeluję, zdejmijcie mundury i przeproście matki. Niech pan to powie, jeśli pan się z tym zgadza – mówi Stanowski jednocześnie podkreślając w trakcie nagrania, że nie wszystko co jest podpisane jako sztuka powinno wisieć publiczne.

Przypomnijmy, że obraz, który wzbudził oburzenie został zdewastowany w środę. Organizatorzy wystawy, czyli Fundacja Art Transparent wysłali nam komentarz w sprawie:

- Witryny wystawiennicze w galerii SZEWSKA zdewastowano po raz kolejny. Widzimy, że ten materialny przejaw gniewu, agresji i złości jest ponownie efektem podżegania poprzez wpisy w social mediach dokładnie tych samych osób, które robiły to poprzednio. Następnie te wpisy podbijane są przez media kojarzone z jedną stroną sceny politycznej. Pokazuje to nam, w jaki sposób tworzona jest machina dezinformacji i hejtu, która w tak prosty sposób dzieli nasze społeczeństwo i sieje niepotrzebny zamęt. W Polsce zagwarantowana prawnie jest swoboda ekspresji artystycznej i jest to nam, organizatorom wydarzeń kulturalnych, bardzo bliska zasada. Wolność ekspresji artystycznej, poruszanie ważnych społecznie tematów, dyskusja to kwintesencja demokracji. Każdy, kto chce nam tę wolność odebrać, za chwilę żądać będzie cenzury i końca wolności wypowiadania się – napisała Karolina Bieniek, dyrektor Fundacji Art Transparent.