Prezydent Wrocławia z zarzutami. Chodzi o aferę Collegium Humanum
Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia został zatrzymany w godzinach porannych w czwartek (14 listopada) w związku z nieprawidłowościami w Collegium Humanum. Informacje o zatrzymaniu przekazał po południu rzecznik prasowy MSWiA Jacek Dobrzyński. Do tej pory w sprawie zatrzymano 28 osób.
Wieczorem w rozmowie z Polskim Radiem rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak potwierdził, że prezydent Wrocławia usłyszał już zarzuty. Na razie nie ujawnił, jaka jest ich treść. W wydziale zamiejscowym Prokuratury Krajowej w Katowicach, w którym przebywa obecnie Jacek Sutryk wciąż trwają działania śledczych.
Przypomnijmy, że Prokuratura Krajowa w Katowicach prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości, do jakich miało dochodzić na uczelni Collegium Humanum. Już w godzinach popołudniowych rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak zapowiadał, że: "Jackowi S. zostaną postawione zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w dawnej uczelni Collegium Humanum. Szczegóły po zakończeniu czynności."
Jacek Sutryk zatrzymany przez agentów CBA. O co chodzi?
Rzecznik Prokuratury Krajowej poinformował, że czynności z udziałem prezydenta Wrocławia nadal trwają. Do zatrzymania Jacka Sutryka doszło między godziną 6 a 7 rano w jego mieszkaniu. Później prezydent został przewieziony do wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Katowicach.
W godzinach popołudniowych zatrzymano również przewodniczącego rady nadzorczej Portu Lotniczego we Wrocławiu - także w związku z aferą Collegium Humanum.
Prokuratura Krajowa informuje, że 28 zatrzymanych osób usłyszało łącznie prawie 150 zarzutów. Wiadomo, że prezydent Wrocławia ma dyplom, który wydało mu Collegium Humanum. Jacek Sutryk wypowiadał się już w tej sprawie wiosną tego roku. Twierdził, że jest osobą pokrzywdzoną.
"Podobnie jak kilkanaście tysięcy osób w całej Polsce korzystałem z oferty edukacyjnej Collegium Humanum, którą opłaciłem z własnej kieszeni, a dwusemestralne studia zakończyłem zdanym egzaminem. Podobnie jak kilkanaście tysięcy osób w całej Polsce decyzję o podjęciu studiów podjąłem po zapoznaniu się z ofertą i akredytacjami ministerstwa. Podobnie jak kilkanaście tysięcy osób w całej Polsce czuję się w tej sprawie osobą pokrzywdzoną i oczekuję jej szybkiego wyjaśnienia przez odpowiednie służby państwowe. (...)"
- można przeczytać w oświadczeniu prezydenta Sutryka z 3 marca 2024 roku.
Radio RMF FM twierdzi powołując się na nieoficjalne źródło, że powodem zatrzymania prezydenta Wrocławia było kupienie dyplomu. Jest to przestępstwo, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Wciąż jednak nie wiadomo, jakie działania w stosunku do Jacka Sutryka podejmie prokuratura.
Z informacji, do jakich dotarła Gazeta Wrocławska wynika, że w czwartek wieczorem w katowickiej prokuraturze doszło do konfrontacji zeznań byłego rektora uczelni Pawła C. z prezydentem Wrocławia Jackiem Sutrykiem.
Biuro prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia w wydanym po południu oświadczeniu poinformowało, że Jacek Sutryk prosił, by pisząc o nim w przekazach medialnych, posługiwać się jego wizerunkiem i pełną wersją imienia i nazwiska.