Pięć powodów, dla których Śląsk Wrocław może zostać mistrzem Polski
Już w sobotę, 25 maja, o godzinie 17:30 na ekstraklasowych boiskach usłyszymy sędziowskie gwizdki, które rozpoczną zmagania w ostatniej kolejce polskiej ligi. Wszystkie mecze rozegrane zostaną o tej samej porze, więc po niecałych dwóch godzinach będziemy już wiedzieć, która z drużyn została mistrzem Polski. W rywalizacji o tytuł najlepszego zespołu w naszym kraju pozostały już tylko dwa kluby - Śląsk Wrocław i Jagiellonia Białystok. Choć mają one tyle samo oczek w ligowej tabeli, to w lepszej sytuacji, ze względu na bilans bezpośrednich spotkań, są białostoczanie. Co musi więc zrobić WKS, aby zostać mistrzem? W ostatniej kolejce wrocławianie muszą zdobyć więcej punktów od Jagielloni. A dlaczego uważamy, że tak się stanie? Oto 5 powodów, dla których (naszym zdaniem) Śląsk zostanie mistrzem Polski!
1. Historia lubi się powtarzać
Pamiętacie sezon 2011/2012? Wówczas Śląsk również niespodziewanie został mistrzem Polski, a w walka o trofeum również rozstrzygnęła się w ostatniej kolejce. Z ligi, podobnie jak w bieżących rozgrywkach, spadł ŁKS Łódź, a na 3 i 4 miejscu znalazły się kolejno Legia Warszawa i Lech Poznań. Mimo problemów, Śląsk w końcówce sezonu punktował wręcz imponująco, wygrywając trzy ostatnie mecze w sezonie. Historia lubi się powtarzać, więc może i tym razem wrocławianie zaskoczą całą Polskę!
2. Jagiellonia czuje presję
Przed rozpoczęciem ostatniej kolejki to Jagiellonia stoi przed teoretycznie łatwiejszym zadaniem. Piłkarze z Białegostoku mają wszystko w swoich nogach, grają też z teoretycznie słabszym przeciwnikiem. Są to jednak tylko pozory - Raków nie gra już o nic, podczas gdy Warta Poznań wciąż walczy o utrzymanie. Co więcej, to na Jagiellonię skierowane są oczy całej Polski. Śląsk mistrzem zostać może, Jagiellonia musi. Odczuwana przez białostoczan presja jest bez wątpienia większa, co widać było w poprzedniej kolejce podczas zremisowanego meczu z Piastem.
3. Doświadczenie na ławce trenerskiej
Tu sprawa jest całkiem prosta - Jacek Magiera wie, jak zdobyć mistrzostwo Polski, bowiem uczynił to już jako piłkarz i trener z Legią Warszawa. Adrian Siemieniec jest szkoleniowcem o wiele mniej doświadczonym od "Magica", w czym upatrujemy szansy dla Śląska. Co więcej, trener Magiera końcówką poprzedniego sezonu pokazał już, że pod presją jest w stanie wyciągnąć z WKS-u to, co najlepsze.
4. Mistrzowskie pożegnanie Erika Exposito
Mecz z Rakowem będzie dla Erika Exposito prawdopodobnie ostatnim w barwach Śląska Wrocław. Kontrakt Hiszpana się kończy, a swoją wartość przed transferem do kolejnego klubu może podbić zdobywając mistrzostwo Polski. Co więcej, Exposito wielokrotnie powtarzał, jak wiele znaczy dla niego Wrocław, podkreślając, że czuje się tu jak w drugim domu. Obecny sezon jest najlepszy w całej jego dotychczasowej karierze, dodatkowo zostanie on najpewniej królem strzelców polskiej ligi. Jeśli Hiszpan ma żegnać się ze Śląskiem, to najlepiej w mistrzowskich nastrojach!
5. Piłkarze Śląska są w gazie. Kibice również
Wspominaliśmy o tym poniekąd w pierwszym punkcie, ale jest to wątek, który należy rozwinąć. Śląsk Wrocław na koniec sezonu znalazł się w wybornej formie. Po wymęczonym zwycięstwie z ŁKS-em Łódź, WKS rozgromił Cracovię 4:0, a ostatnio pewnie pokonał Radomiak 2:0 przy komplecie publiczności. Na trybunach czuć było niezwykłą atmosferę oraz więź, jaką piłkarze zbudowali z kibicami. Wyjazdowe miejsca na mecz z Rakowem rozeszły się jak ciepłe bułeczki, więc oprócz drużyny w formie, na stadionie w Częstochowie pojawią się też głośni i głodni sukcesu kibice. Z pewnością odpowiednio zmotywują oni podopiecznych Jacka Magiery.
Czy Śląsk zostanie mistrzem Polski? Fani wrocławskiego klubu w końcu doczekali się świetnego sezonu, a od Śląska trudno wymagać już więcej. To jednak jest w tej sytuacji właśnie najpiękniejsze - kibice nie muszą teraz niczego wymagać. Mogą wierzyć i wspierać swoją ukochaną drużynę w jej najlepszym sezonie od 12 lat. Mecz Raków - Śląsk odbędzie się w sobotę, 25 maja, o godzinie 17:30. Transmisję ze spotkania oglądać można w telewizji na antenie Canal+ Sport 3, w trybie Multiligi, a także na Canal+ Online.