Debata kandydatów na prezydenta Wrocławia za nami. Sprawdź, jak wypadł Jacek Sutryk i Izabela Bodnar

Debata kandydatów na prezydenta Wrocławia za nami. Jak wypadł Jacek Sutryk i Izabela Bodnar?

W końcu doszło do debaty dwójki kandydatów na objęcie stanowiska prezydenta Wrocławia. Jacek Sutryk i Izabela Bodnar stawili się w studiu TVP3, gdzie mogli zaprezentować swoje pomysły na rozwiązanie problemów oraz rozwój stolicy Dolnego Śląska. Debata podzielona została na trzy części. W pierwszej kandydaci odpowiedzieli na pytania dziennikarzy, w drugiej otrzymali po dwa pytania do zadania przeciwnikowi, a w trzeciej mieli minutę na krótkie podsumowanie swojego wystąpienia. Jak wypadł Jacek Sutryk i Izabela Bodnar? 

Debata kandydatów na prezydenta Wrocławia. Pytania w rundzie pierwszej

Pierwsze pytanie dotyczyło polityki mobilności. Jako pierwszy odpowiadał Jacek Sutryk, który podkreślił wykonane przez ostatnie pięć lat projekty, a także zapewnił, że najważniejszy jest zrównoważony rozwój. Izabela Bodnar z kolei od początku przyjęła konfrontacyjną postawę. "Zadziwia mnie, jako menadżera, że nasze MPK w ostatnich latach wydało tak dużą kwotę, a dalej jesteśmy najbardziej zakorkowanym miastem w Polsce" - powiedziała kandydatka. W dalszej części stwierdziła, że przy komunikacji miejskiej należy w większym stopniu wykorzystywać kolej.

Kolejne pytanie brzmiało: "czy Wrocław powinien stawiać na duże inwestycje i imprezy, czy skupić się na codziennych problemach wrocławian?" Jako pierwsza odpowiadała Izabela Bodnar, która zdziwiona była, że musi między tymi rzeczami wybierać. Kandydatka podkreśliła, że zależałoby jej na równoległym rozwijaniu obu tych aspektów. Jacek Sutryk wskazał, że jego kadencja polegała na nadrabianiu pewnych zaległości i wciąż zależy mu na odbudowaniu podstawowej infrastruktury, w ramach której wymieniał tramwaje, autobusy, ulice, parki, drogi, zasoby komunalne oraz zielone tereny.

Przy trzecim pytaniu kandydaci pochylili się nad problemem wysokich stawek za wywóz śmieci. Jacek Sutryk podkreślił, że są to "błędy przeszłości", a "za infrastrukturę krytyczną musi odpowiadać miasto". "Będziemy pracować nad tym z nowym zarządem, nowym marszałkiem. Nie chcę we Wrocławiu żadnych spalarni śmieci. Chcemy zaprosić do tego też inne gminy, których dotyczy ten problem. To wszystko powinno być domeną miasta, bo inaczej wpadamy w taki dyktat, jaki jest teraz we Wrocławiu" - powiedział kandydat. Izabela Bodnar z kolei zaczęła od poruszenia problemu niskiej transparentności miejskich spółek, obsadzaniu ich "swoimi ludźmi" oraz słabym zarządzaniu, a następnie przeszła do problemu braku infrastruktury odpadowej w stolicy Dolnego Śląska.  

Czwarte pytanie dotyczyło niskiej dostępności oraz wysokich cen mieszkań we Wrocławiu. Izabela Bodnar stwierdziła, że Wrocław musi lepiej wykorzystywać mieszkania komunalne, a także wybudować ich więcej. "Trzeba wykorzystać ustawę grunt za mieszkanie. Musimy uwolnić wiejskie grunty, udostępnić je inwestorom i płacić za nie w formie mieszkań" - dodała. Jacek Sutryk uznał z kolei, że problem mieszkań dotyczy tylko miast, które osiągnęły sukces, a Wrocław ma przecież mieszkania komunalne. Dodał, że ma w planach także budowę kolejnych, a konieczne jest "zadziałać przez system interwencyjny".

Debata kandydatów na prezydenta Wrocławia. Pytania od Jacka Sutryka i Izabeli Bodnar 

Druga runda debaty polegała na dwóch pytaniach, które kandydaci mogli sobie wzajemnie zadać. Zaczynał Jacek Sutryk. "Mówiła pani, że jeździ pani po wrocławskich osiedlach. Jak pani diagnozuje i jakie ma pani rozwiązania dla Zgorzeliska" - zapytał. Izabela Bodnar przyznała, że w tym miejscu akurat nie była, jednak po chwili wymieniła wszystkie osiedla, których problemy zna doskonale. Podzieliła się wiedzą na temat m.in. Gajowic, Kozanowa, Ołtaszyna, Sołtysowic i Jagodna.

Drugie pytanie należało do Izabeli Bodnar. "Czy pan wierzy, że zmieniając narrację po 5 latach tego sposobu komunikacji, otwiera się teraz pan na ludzi?" - zapytała Jacka Sutryka. "Zostawiłbym to ocenie mieszkańców. Przez 5 lat spotykałem się z mieszkańcami bardzo intensywnie. Dają one mi dużo do myślenia. Chciałbym ten format zachować. Wrocławianie to ludzie, którzy potrafią sami świetnie niektóre rzeczy ocenić. Ja się na tą ich ocenę wystawiam każdego dnia. Udało mi się poznać problemy i wyzwania tego miasta. Mam kompetencje i chcę je wykorzystać dla Wrocławia" - odpowiedział Jacek Sutryk.

W trzecim pytaniu Jacek Sutryk postanowił prozaicznie zapytać, "kim jest Izabela Bodnar?" Odpowiedź na to pytanie kandydatce nie sprawiła większych problemów. "Izabela Bodnar jest posłanką, ekonomistką, matką, osobą otwartą, a przede wszystkim osobą, która kocha to miasto, która rezygnuje z kariery w sejmie, żeby miasto rozwijało się szybciej i skuteczniej" - powiedziała.

W ostatnim pytaniu Izabela Bodnar poruszyła problem pozyskiwania unijnych dotacji. Dla Wrocławia niegdyś były one silnym źródłem pieniędzy, podczas gdy obecnie jest to miasto, które dotacji pozyskuje stosunkowo niewiele. Jacek Sutryk wymienił inwestycje, które zrealizowano za pomocą środków europejskich, a także podkreślił, że mimo nieprzychylności poprzedniego rządu, udawało mu się pozyskiwać także pieniądze z państwa. 

Kto wypadł lepiej w debacie kandydatów na prezydenta Wrocławia?

W ostatniej rundzie kandydaci mieli minutę na krótkie podsumowanie swoich wystąpień. Wykorzystali je głównie na podziękowania swoim wyborcom, obiecując, że zmienią Wrocław w lepsze miasto. Kto wypadł lepiej w debacie? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Z pewnością bardziej konfrontacyjną postawą wykazała się Izabela Bodnar, która starała się wypunktować błędy swojego przeciwnika, jednak części osób mógł podobać się też spokój Jacka Sutryka.