Hubert Hurkacz w ćwierćfinale prestiżowego turnieju w Rzymie. Czy wrocławianin ma szansę na pierwsze miejsce w światowym rankingu ATP?
Fani tenisa z pewnością zauważyli, że do niedawna gra Huberta Hurkacza na nawierzchni ziemnej nie budziła przyjemnych skojarzeń. W prawdzie wrocławianin potrafił w 2022 roku dotrzeć do czwartej rundy Roland Garros, jednak była to jedna z niewielu sytuacji w jego karierze, kiedy dotarł tak wysoko.
Za to ten aktualny sezon jest naprawdę dobry dla "Hubiego" na mączce. Polak pokazał się z mocnej strony w turnieju ATP 1000 Masters w Rzymie, gdzie doszedł do ćwierćfinału. Odzwierciedleniem tego jest również awans w najnowszym rankingu ATP. Wrocławianin skoczył na ósme miejsce, co jest wyrównaniem jego życiowego rekordu.
Wszystko zaczęło się w Estorii, kiedy to podczas ATP 250 Hurkacz uporał się na nawierzchni ziemnej z Hiszpanem Pedro Martinezem, który określany jest jako "spec od mączki". Kolejne turnieje Polaka utwierdzały fanów tenisa, że w tym roku jest on naprawdę mocnym przeciwnikiem. Awanse do 1/8 finału w Monte Carlo oraz Madrycie i ćwierćfinał w Rzymie są pewnego rodzaju znakami stabilnej formy wrocławianina.
Warto również wspomnieć o ważnych zwycięstwach Hurkacza. Pokonał on bowiem zawodników, którzy na ceglanych kortach czują się, jak w domu. Mowa tu o takich graczach, jak:
- Sebastian Baez;
- Tomas Martin Etcheverry;
- Rafael Nadal.
Na ten moment "Hubi" ma 3885 punktów w światowym rankingu ATP. Tenisista z Wrocławia wyprzedza Greka Stefanosa Tsitsipasa, który również odpadł w ćwierćfinale turnieju w Rzymie.
Kiedy kolejny mecz Hurkacza?
W najbliższą niedzielę, 26 maja 2024 roku, rusza pierwsza runda wielkoszlemowego turnieju Roland Garros. Na korcie zobaczymy tam również "Hubiego", jednak nie jest znana dokładna data meczu Polaka.
Czy "Hubi" ma szansę na kolejny awans w rankingu po Wielkim Szlemie? Zdaje się, że wrocławianin jest w formie i jeśli wszystko pójdzie po jego myśli, Hubert będzie mógł cieszyć się z zajęcia jeszcze wyższego miejsca.