Łabędź wybrał się na przedświąteczny spacer po Rynku we Wrocławiu
„Wieści o naszym pięknym Jarmarku w Rynku niosą się bardzo daleko. Tak daleko, że pewien przystojny jegomość wybrał się, żeby na własne oczy zobaczyć o czym mowa. Tuptał po wrocławskich ulicach w poszukiwaniu świątecznego nastroju. Już witał się w myślach ze sprzedawcami aż tu nagle patrol strażników postanowił zmienić jego plany.” - napisali na Facebooku funkcjonariusze straży miejskiej z Wrocławia.
Zgłoszenie, że łabędź błąka się po Rynku we Wrocławiu dostali wcześniej. „Zagubiony turysta” został ujęty u zbiegu ulic Białoskórniczej, a Świętego Mikołaja.
„Łatwo nie było, bo stawiał opór. W objęciach naszego funkcjonariusza przetransportowany został na plac Jana Pawła II, gdzie wypuszczono go do wody. Mamy nadzieję, że da sobie spokój z wycieczkami” – piszą strażnicy.
Jak tłumaczą w Straży Miejskiej we Wrocławiu, tego typu sytuacji, gdy dzikie zwierzęta wychodzą na ulice jest całkiem dużo. - Mieliśmy wcześniej już kaczki i łabędzie. Były też świnki wietnamskie, które uciekły z prywatnej posesji, konie oraz dziki. To są niekiedy piękne zwierzęta, ale trzeba pamiętać, że mogą powodować pewnego rodzaju zagrożenie – mówi Piotr Szereda.