Ciekawostki

Zabójstwo pastora pod Bolesławcem. W opuszczonym kościele straszy już od prawie 80 lat

2023-12-01 14:59

Opuszczony kościół w Starych Jaroszowicach na Dolnym Śląsku straszy już od niemal 80 lat. Budynek z każdym kolejnym rokiem popada w coraz większą ruinę. Historia miejsca, w którym powstał przyprawia o dreszcze. Ostatnio zabytek odwiedzili miłośnicy urbexu, którzy eksplorują zapomniane budynki. Zobaczcie ich zdjęcia.

Ruiny kościoła w Starych Jaroszowicach. „Można się tu poczuć jak w odległej krainie”

Miłośnicy eksploracji zapomnianych i opuszczonych miejsc znów wybrali się na Dolny Śląsk. Tym razem odwiedzili małą i spokojną wioskę w powiecie bolesławieckim – Stare Jaroszowice. Sfotografowali tam ruiny kościoła ewangelickiego, który wybudowano w XIX wieku.

- Na niewielkim wzgórzu znajduje się stary i zrujnowany kości ewangelicki, który pochodzi z 1844 roku. Mimo że w większości jest zawalony, to jest to bardzo klimatyczne miejsce. Choć takim mianem można nazwać cmentarz, który położony jest tuż obok kościoła i pochodzi z roku 1855. Wchodząc na jego teren można się poczuć jak w jakiejś odległej krainie. Cisza, spokój, nostalgia - piszą na „No Entry Urbex” na Facebooku.

Zdjęcia są rzeczywiście klimatyczne. Zachowały się mury świątyni i wieża, jednak teren wokół zabytku jest kompletnie zarośnięty i zadrzewiony. Kościół jest opuszczony od 1945 roku i cały czas popada w ruinę. Można mimo wszystko sądzić, że w przeszłości była to naprawdę okazała budowla.

Dramat wydarzył się na oczach wiernych. Podczas nabożeństwa zamordowano pastora

Zanim powstał kościół ewangelicki, w Starych Jaroszowicach od 1744 roku istniał drewniany dom modlitewny. Z tym miejscem związana jest jednak przerażająca historia. Najprawdopodobniej 17 grudnia 1837 roku doszło tu do brutalnego morderstwa.

- Podczas wieczornego nabożeństwa zamordowany został bowiem wieloletni pastor ewangelickiej gminy Johann Gottlob Brosselt - czytamy na portalu turystycznym Karkonosze GO.

Zabójca uderzył pastora ciężkim przedmiotem w głowę pod koniec błogosławieństwa. Obrażenia duchownego były tak poważne, że doprowadziły do jego śmierci. Nie ma żadnych dokumentów z tego procesu, jednak można sądzić, że zabójca spotkał się z ostrą reakcją ze strony wiernych. Sprawca miał być skazany na karę śmierci przez Sąd w Bolesławcu.

Kilka lat po tej tragedii dom modlitewny rozebrano, a na jego miejscu wybudowano nowy kościół w stylu neoromańskim. Dziś, pozostały po nim ruiny. Na samej wieży są jedynie fragmenty zegara, widać wnęki okienne. W środku nie ma jednak śladu po ołtarzu, czy drzwiach. Dach świątyni zapadł się do wnętrza, a schody prowadzące na wieżę zawaliły się.

Zabójstwo pastora pod Bolesławcem. W opuszczonym kościele straszy już od prawie 80 lat