Wypożyczonym autem wjechali w cztery samochody i uciekli
Nagranie, które zamieszczono na kanale „Stop Cham” rozpoczyna się zaraz po uderzeniu, które uruchomiło kamerkę w aucie. Autor filmu poinformował, że łącznie uszkodzone zostały cztery samochody. Na filmie widać, jak zaraz po zderzeniu dwóch młodych mężczyzn ucieka z miejsca kolizji. W dodatku jeden z nich zostawił w aucie swój telefon. Zarówno kierowca, jak i pasażer są obecnie poszukiwani przez policję.
Sprawcy odpowiedzą karnie. „Zbiegł z miejsca zdarzenia”
W regulaminie firmy Traficar, która umożliwia wynajęcie samochodu na krótki czas poprzez aplikację mobilną znajdziemy zapis w punkcie 68, że "Użytkownik nie ponosi odpowiedzialności za kradzież pojazdu jak i za uszkodzenie lub zniszczenie pojazdu na skutek wypadku lub kolizji", ale dalej firma tłumaczy, że brak odpowiedzialności użytkownika nie obejmuje takich przypadków, kiedy to kierowca zbiega z miejsca zdarzenia. A na filmie widać wyraźnie, że mężczyźni uciekli i to w popłochu.
W dodatku bardzo łatwo będzie policji odnaleźć sprawców, bo w aplikacji Traficar kierowca musi podać kartę płatniczą, na której są dane użytkownika. Kierowca, który doprowadził do rozbicia aut będzie musiał z pewnością zapłacić koszty związane z naprawą samochodów i oczywiście liczyć się z konsekwencjami prawnymi – zgodnie z kodeksem karnym grozić mu może areszt, ograniczenie wolności lub grzywna.
A jak sytuację komentują internauci?
„Przecież aplikacja musi być uruchomiona na kartę jednego z nich - firma musi udzielić policji informacji. Będą płakać.”
„Ja rozumiem, że w panice można mieć odruch ucieczki, ale przecież będzie łatwo ich namierzyć przez dane w apce. Tam chyba nawet trzeba przesłać zdjęcie prawka.”
"Jako że na bank wiadomo kto w danym momencie wypożyczył auto to serio zastanawia mnie tok myślowy zbiegów"