Zwłoki wicenaczelnika CBŚP na polnej drodze pod Wrocławiem. Odkrył je przypadkowy przechodzień
14 maja 2024 roku w godzinach wieczornych na terenie gminy Żórawina doszło do wstrząsającego odkrycia. Przypadkowy przechodzień ujawnił leżące na polnej drodze zwłoki mężczyzny. Jak się później okazało, jest to ciało zastępcy naczelnika wydziału ds. zwalczania zorganizowanej przestępczości ekonomicznej CBŚP we Wrocławiu.
- Wstępnie wykluczyliśmy udział osób trzecich. Ciało zostało skierowane na sekcję zwłok. W tej sprawie prowadzone jest śledztwo przez prokuraturę okręgową we Wrocławiu - powiedziała rzeczniczka wrocławskiej policji Aleksandra Freus, w rozmowie z Radiem Wrocław.
Wirtualna Polska podaje, że zwłoki mężczyzny leżały niedaleko jego domu. Cały czas przy jego ciele miał być też pies. Więcej informacji poznamy po wynikach sekcji zwłok. Ze względu na dobro bliskich osób zmarłego, Centralne Biuro Śledcze Policji nie udziela na razie więcej informacji.
Zwłoki wicenaczelnika CBŚP na polnej drodze pod Wrocławiem. Jak do tego doszło?
W mediach możemy jednak przeczytać wiele spekulacji oraz nieoficjalnych wiadomości na temat opisanej tragedii. Jak podaje Wirtualna Polska, mężczyzna miał popełnić samobójstwo z broni służbowej.
W 2018 roku wicenaczelnik CBŚP uległ wypadkowi w trakcie naprawy auta. W efekcie skończył z rozległymi poparzeniami około 40 proc. ciała. Wówczas funkcjonariusze policji zorganizowali zbiórkę na jego rekonwalescencję.
"To bardzo rzetelny i oddany sprawie policjant, który swoją służbę rozpoczął wiele lat temu w Straży Granicznej. Adam jest silny i pogodny, zawsze znajdował czas, by pomóc innym" - pisali wówczas o mężczyźnie policjanci, cytowani przez Wirtualną Polskę.