We Wrocławiu jest plaga szczurów. Można je zauważyć zwłaszcza na Nadodrzu, Przedmieściu Oławskim, przy ul. Kazimierza Wielkiego, Świdnickiej, Świętego Antoniego czy Włodkowica. Lubią miejsca, gdzie znajdują się restauracje, a zwłaszcza tereny, gdzie wyrzucane są przez pracowników tych miejsc bioodpady. Przy zaledwie odrobinie szczęścia można spotkać biegające je przy śmietnikach, podwórkach, a nawet pod naszymi nogami. Niektóre są naprawdę duże i można się przestraszyć. W związku z tym - miasto rozpoczyna z nimi walkę i zapowiada interwencyjną deratyzację.
Przeprowadzona zostanie na najbardziej problematycznych obszarach i nieruchomościach. Zakresem akcji będzie objęty teren ograniczony rzeką Odrą, mostem Milenijnym, ul. Milenijną, ul. Na Ostatnim Groszu, estakadą Gądowianką, ul. Klecińską, ul. Petuniową, al. Gen. Hallera, al. Armii Krajowej, Lasem Rakowieckim oraz Starą Odrą.
Dodatkowa deratyzacja we Wrocławiu
W tym roku z uwagi na wzrost liczby tych interwencji dotyczących występowania gryzoni na terenie miasta, do końca pierwszego kwartału 2023 roku przeprowadzona zostanie dodatkowa akcja deratyzacyjna nieruchomości gminnych. Aby zwiększyć skuteczność działań Rada miejska zadecydowała o wydłużeniu, do trzech miesięcy, letniej deratyzacji, która obejmuje centrum Wrocławia. Pamiętajmy też, że od 18 stycznia 2023 r. we Wrocławiu można dostać mandat za wyrzucanie resztek jedzenia poza miejsca do tego przeznaczone. Chodzi o produkty spożywcze wykładane przez mieszkańców w rejonie śmietników czy wyrzucane przez okno z myślą o dokarmianiu kotów, gołębi czy innych dziko żyjących zwierząt. Na terenie całego Wrocławia resztki po posiłkach można umieszczać tylko i wyłącznie we właściwych pojemnikach na odpady.
Polecany artykuł:
Dlaczego tak trudno pozbyć się szczurów?
Niestety, trzeba stwierdzić wprost: przeprowadzane deratyzacje przez miasto nie przynoszą żadnych rezultatów, a dodatkowa interwencyjna pozwala stwierdzić fakt, że jest źle. Dlaczego tak trudno pozbyć się szczurów? Wszystko dlatego, że gryzonie żyją w stadach i są odporne na trudne warunki. Ponadto, są inteligentne, a co za tym idzie - nie zjadają wszystkiego, co znajdą. To z kolei nie ułatwia ich zbiorowej eliminacji. Przenoszą kilkadziesiąt różnych chorób, w tym wiele niebezpiecznych dla człowieka.
Tylko w 2017 r. we Wrocławiu mieszkało około 637 tysięcy osób. I nieoficjalnie - przynajmniej 2 miliony szczurów. Jak jest teraz? Takich danych niestety nie posiadamy, ale proporcje na pewno zdążyły się już zmienić i wzrosły.