Upłynął termin składania ofert w przetargu na wykonanie prac przygotowawczych na linii nr 340. Oferty złożyło 11 firm, których ceny wahają się między 1,692 mln zł brutto a 8,517 mln zł brutto. Zakres prac obejmuje wycięcie drzew i krzewów w ciągu 7-kilometrowej linii, wykonawca ma także zdemontować tor na linii nr 340 (pozostawiając go jedynie na przejazdach kolejowych) i utylizować podkłady kolejowe.
W ciągu miesiąca nastąpi ocena ofert, a następnie podpisanie umowy. W ciągu 120 dni wykonawca przygotuje grunt pod właściwą rewitalizację.
Kiedy pojedziemy pociągiem do Karpacza z Jeleniej Góry?
– Po zakończeniu tych prac zostanie ogłoszony nowy przetarg i zostanie wybrana nowa firma, która położy nowe torowisko i odnowi perony na przystankach. Mamy nadzieję, że prace będą szły zgodnie z harmonogramem i jeszcze w grudniu tego roku uruchomione zostaną połączenia kolejowe pasażerskie z Jeleniej Góry przez Mysłakowice do Karpacza– informuje Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego.
Dolny Śląsk dokłada wszelkich starań, by na kolejową mapę Polski wrócił popularny wśród turystów Karpacz. W tym miejscu od 20 lat na szlaku nie były prowadzone żadne prace budowlane ani utrzymaniowe.
Linię nr 340 oddano do eksploatacji 29 czerwca 1895 roku i była użytkowana do 2003 roku, kiedy to zamknięto ją dla ruchu pociągów. Wcześniej, w 2000 roku, wstrzymano regularny ruch pociągów do Karpacza.
Pociągi do Karpacza to nie wszystko
Warto podkreślić, że jednocześnie trwa przetarg na wykonanie robót budowlanych na II etap rewitalizacji linii kolejowej nr 310 na odcinku Łagiewniki Dzierżoniowskie – Piława Górna. Trwają też już prace nad przywróceniem regularnych połączeń na trasie Gryfów Śląski – Mirsk – Świeradów-Zdrój.
Czytaj także: Nowe loty z Wrocławia. Dokąd można się wybrać w zimie i poleżeć na plaży? [ROZKŁAD]
Ale oldschool! Na ulice Wrocławia wyjedzie klimatyczny tramwaj [ZDJĘCIA]
