W końcu to powiedział. Andrzej Grabowski wspomina serialową Halinkę
"Świat Według Kiepskich" stał się kultowym serialem. Większość z nas zna lub chociaż kojarzy przygody Ferdka Kiepskiego oraz jego żony Halinki. Po zakończeniu zdjęć, produkcja w dość szybkim tempie traciła kolejnych członków ekipy.
W 2020 roku zmarł Dariusz Gnatowski, trzy miesiące później odszedł Ryszard Kotys, a dokładnie 9 maja 2024 roku fani "Kiepskich" pożegnali Marzenę Kipiel-Sztukę.
Mimo że spekulacje na temat stanu zdrowia aktorki od dawna krążyły w przestrzeni medialnej, jej śmierć była zaskoczeniem dla wszystkich. Pogrzeb był jednak bardzo kolorowy, ponieważ zamiast kwiatów przyniesiono balony. Wiele osób zjawiło się, by po raz ostatni pożegnać koleżankę po fachu.
Najbardziej oszczędny w słowach był jednak Andrzej Grabowski. Aktor przez 35 sezonów, czyli aż 22 lata, wcielał się w rolę męża serialowej Halinki. Dopiero w najnowszym wywiadzie dał do zrozumienia, że "wolał milczeć niż publicznie się rozklejać".
- Trudno nie wspominać 22 lat. 22 lata pracy w tym serialu, a ja w sumie pracuję 50 lat, prawie połowa mojego życia aktora to jest "Świat według Kiepskich". W trakcie produkcji nakręciłem bardzo dużo filmów, zagrałem dużo ról w teatrze, zrobiłem wiele programów na estradzie, w kabarecie itd. Ale trudno nie wspominać tego serialu, w końcu to były 22 lata. A jeszcze na dodatek, kiedy odchodzą coraz to nowi aktorzy, którzy byli mi bardzo bliscy. Trudno nie być rozrzewnionym czasem - opowiada Grabowski, w rozmowie z Plejadą.
Polecany artykuł: