Jak powiedział dyrektor Departamentu Komunikacji Korporacyjnej KGHM Polska Miedź Piotr Chęciński, wstrząs w kopalni Rudna był silny; miał siłę „górniczej ósemki”.
Po wstrząsie siedmiu górników nie wyjechało na powierzchnię. „Na miejsce ruszył zespół ratunkowy, a akcja dotarcia do wszystkich siedmiu osób trwała dwie godziny” – powiedział Chęciński.
Dyrektor dodał, że górnicy nie odnieśli poważniejszych obrażeń. „To lekkie urazy nie wymagające dłużej hospitalizacji” – powiedział.
Wstrząsy były odczuwalne też w innych miejscach
Wstrząs był odczuwalny na powierzchni, m.in. przez mieszkańców Polkowic i okolicznych miejscowości na Dolnym Śląsku. O 21:56 zarejestrowało go Europejsko-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne. Nie ma doniesień o poważniejszych stratach materialnych.
Jak wynika z wpisów internautów, wstrząsy odczuwalne były także w Kwielicach, Jerzmanowej, Żukowej, Maniowie i Głogowie.