Rewolucja kadrowa w Śląsku Wrocław. Trzeci piłkarz opuścił klub
Patryk Klimala stał się trzecim po Buraku Ince i Jakubie Świerczoku piłkarzem, który po sezonie opuścił Śląsk Wrocław. Dodatkowo, po wypożyczeniu do swojego klubu powrócił Henrik Udahl. To dopiero początek większego wietrzenia szatni, jakie czeka WKS po spadku z Ekstraklasy. W najbliższych tygodniach odejść pojawi się znacznie więcej.
Warto przypomnieć, że kontrakt z klubem przedłużył trener Ante Simundza. Szkoleniowiec został zatrudniony podczas przerwy zimowej i miał za zadanie pomóc Śląskowi utrzymać się w Ekstraklasie. Niestety, beznadziejny wynik z jesieni, za który odpowiedzialni byli jego poprzednicy, okazał się przeszkodą nie do przejścia. Mimo, że WKS wraz z nowym szkoleniowcem wyraźnie poprawił grę i zaczął lepiej punktować, ostatecznie do utrzymania zabrakło kilku oczek w ligowej tabeli.
To właśnie Simundza ma być współodpowiedzialny za przebudowę Śląska i jak najszybszy powrót do Ekstraklasy. Spadek oznacza ograniczone możliwości finansowe, a także niższy poziom sportowy. W związku z powyższym, wielu piłkarzy z obecnej kadry WKS-u może zechcieć poszukać zatrudnienia w innym klubie. Dodatkowo, część zawodników poziomem lub zaangażowaniem odstaje od standardów, jakich oczekuje trener - z nimi również Śląsk będzie chciał prawdopodobnie się pożegnać.
Śląsk Wrocław czeka również na nowego dyrektora sportowego. Prezes Michał Mazur postanowił rozstać się z Rafałem Grodzickim, a w jego miejsce najprawdopodobniej sprowadzi Dariusza Sztylkę. Legenda WKS-u pracowała już w klubie na tym stanowisku, a przez ostatnie 2 lata Sztylka znacznie przyczynił się do osiągniętego przez Wisłę Płock awansu do Ekstraklasy w bieżącym sezonie.
W kolejce do opuszczenia klubu znajduje się jeszcze kilku zawodników. W przestrzeni medialnej mówi się o potencjalnych odejściach:
- Jose Pozo,
- Sebastiana Musiolika,
- Petera Pokornego,
- Aleksa Petkova,
- Jakuba Jezierskiego,
- Piotra Samca-Talara,
- Tudora Baluty,
- Marcina Cebuli.
