Michał Żyro trafi do Śląska Wrocław? Kibice nie są zadowoleni
Jak podaje Bartosz Wieczorek z TVP Sport, Śląsk Wrocław rozważa sprowadzenie Michała Żyro. Napastnik przebywa obecnie na testach w klubie i ma już za sobą pierwszy trening. Sprowadzenie doświadczonego zawodnika ma być odpowiedzią na kontuzję Juniora Eyamby oraz prawdopodobne odejście Patryka Szwedzika.
Choć wydawało się, że harmonię w kadrze Śląska Wrocław na nadchodzący sezon trudno będzie zaburzyć, to problemy w szeregach WKS-u pojawiły się na tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek. Wszystkie dotychczasowe transfery wrocławskiego klubu odbyły się szybko, a sztab szkoleniowy miał czas przygotować odpowiednio nowych zawodników, a także zapoznać ich z resztą składu.
Niestety, pod koniec obozu przygotowawczego okazało się, że kontuzję złapał napastnik Junior Eyamba. Na jego pozycji w Śląsku do dyspozycji trenerów pozostawał Sebastian Musiolik oraz Patryk Szwedzik, jednak podczas ostatniego sparingu z Mladą Boleslav okazało się, że drugi z Polaków ma odejść na wypożyczenie do 1. ligi. Oznacza to, że WKS na start sezonu pozostanie z zaledwie jednym nominalnym napastnikiem.
Taka sytuacja jest niedopuszczalna, a klub zaczął rozglądać się za możliwym rozwiązaniem. Takowym ma być sprowadzenie Michała Żyro, z którym trener Magiera współpracował już w przeszłości. Ruch ten nie podoba się jednak kibicom WKS-u.
- "Nie no bez jaj. Już pomijam jego nędzną jakość piłkarską, ale koleś jeszcze grając w Legii uciszał nas po bramce. Nie chcemy takiego typa w Śląsku, który nas nie szanuje"
- "Nawet nie wiem co napisać. Tego nie da się skomentować nie używając wulgaryzmów"
- "Ja rozumiem, że na rynku nie ma za bardzo dostępnych za darmo polskich napastników, ale Żyro sobie nie poradził w 1 lidze, a gdzie dopiero w wicemistrzu Polski..."
- "Mam nadzieję, że to żart"
- "Panie dyrektorze, czemu nam pan to robi?"
To tylko jedne z wielu negatywnych opinii kibiców, jakie można przeczytać na portalu X. Warto zaznaczyć, że wybraliśmy te najłagodniejsze, co tylko świadczy o tym, jak bardzo przeciwni takiemu ruchowi są sympatycy wrocławskiego klubu.
Michał Żyro ma za sobą ciekawą karierę - po bardzo dobrym początku w Legii Warszawa odszedł do angielskiego Wolverhampton, jednak jego przygoda za granicą nie powiodła się po myśli zawodnika. Od momentu powrotu do Polski Żyro błąkał się po wielu klubach, gdzie często doskwierały mu kontuzje i nigdy nie potrafił wrócić do prezentowanego dawniej wysokiego poziomu. Swój ostatni sezon spędził w pierwszoligowej Wiśle Kraków, gdzie rozegrał zaledwie osiem spotkań, zdobywając w nich tylko jednego gola.
