Poszukiwany mężczyzna został odnaleziony martwy. Ustalane są przyczyny zdarzenia

i

Autor: SOS zaginięcia Facebook

Tragiczna śmierć 31-latka we Wrocławiu. Jego ciało wyłowiono z rzeki. Są nowe fakty w sprawie

2022-12-16 13:29

Zaginiony Michał z Brwinowa został znaleziony martwy w fosie miejskiej we Wrocławiu. Za śledztwo w tej sprawie odpowiada Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu, która ma już za sobą wstępne ustalenia.

Michał z Brwinowa we Wrocławiu był w celach służbowych. Mężczyzna do stolicy Dolnego Śląska przyjechał w delegację, a wieczorem, wraz z kolegami z pracy, udał się na Jarmark Bożonarodzeniowy. Około północy widziany był przy restauracji Karczma Lwowska, a ostatnim tropem było logowanie z jego telefonu o godz. 6:50 w pobliżu fosy miejskiej, gdzie znaleziono później jego ciało. 

W poszukiwania Michała z Brwinowa, oprócz wrocławskiej społeczności, zaangażowała się rodzina zmarłego. W dniu zaginięcia, mężczyzna kontaktował się z żoną oraz pięciomiesięczną córką. Ostatnimi słowami, jakie wypowiedział do najbliższych, były "kocham Was".

Prokuratura jest po wstępnych ustaleniach w sprawie Macieja z Brwinowa

Śledztwo, które ma wyjaśnić okoliczności śmierci mężczyzny, prowadzone jest przez Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu. 16 grudnia w godzinach porannych na miejsce zdarzenia udał się prokurator prowadzący sprawę i dokonał wstępnych ustaleń. 

"Wstępne czynności nie wykazały udziału osób trzecich, ale wszystko potwierdzi jeszcze sekcja zwłok. Potwierdzone jest, że zmarła osoba jest zaginionym w nocy z 13 na 14 grudnia mężczyzną" - przekazała nam rzecznik prasowa Anna Placzek-Grzelak z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Mimo, że wstępne czynności nie wykazały udziału osób trzecich, nie oznacza to, iż można je całkowicie wykluczyć. Jak dodaje Anna Placzek-Grzelak, "możliwość udziału osób trzecich nie jest wykluczona, ale ze wstępnych ustaleń nie wykazano ich udziału."

Śledztwo jest w toku, czynności jeszcze trwają

Przy ciele zaginionego mężczyzny znaleziono dokumenty i portfel, co potwierdziła nasza rozmówczyni. Wraz ze zmarłym na wyjeździe służbowym byli również jego koledzy z pracy, którzy mogą okazać się istotnymi świadkami w całej sprawie.

"Jest jeszcze za wcześnie, żeby podawać informacje o przesłuchaniach. Czynności prowadzone przez prokuraturę trwają. Jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić" - odpowiada na pytanie o kolegach zmarłego Anna Placzek-Grzelak.

Nie jest to pierwsza taka sprawa

W marcu 2019 roku we Wrocławiu doszło do podobnej sytuacji. Dariusz Góral zaginął wówczas po imprezie firmowej, a jego ciało znaleziono kilka dni później w Odrze. Prokurator uspokaja jednak mieszkańców. "Wrocław nie jest niebezpieczny, nie wydaje mi się, żeby zagrażał przyjezdnym" dodała na koniec Anna Placzek-Grzelak.