Pożar dostrzegło dwóch wracających ze służby policjantów, którzy, nie zastanawiając się za wiele, wbiegli do płonącego budynku i zaczęli wybudzać śpiących mieszkańców. Akcja ewakuacyjna zakończyła się sukcesem - 26 osób opuściło kamienicę. 3 z nich wymagały opieki medycznej w wyniku zatrucia dymem.
Ogień ugasić próbowały aż 22 zastępy straży pożarnej, lecz była to trudna akcja.
"Strażacy, którzy pierwsi przybyli na miejsce zdarzenia, zastali intensywny pożar poddasza oraz części konstrukcji dachowej. To był pożar niezwykle trudny ze względu na jego intensywność i rozmiar. Zagroził dwóm sąsiednim kamienicom, ale na szczęście zostały one uchronione. Straty są bardzo duże a wciąż prowadzone są prace rozbiórkowe dachu i elementów stropu" – mówi na łamach glogow.naszemiasto.pl Rafał Szorc, oficer prasowy komendanta PSP w Polkowicach.
Przyczynę pożaru ustalać będzie biegły z zakresu pożarnictwa. Gdy straż pożarna zjawiła się na miejscu, ogień był już za bardzo rozprzestrzeniony, by ustalić, co jest jego źródłem.
Dla ofiar pożaru, których dorobki życiowe spłonęły, zorganizowana ma zostać zbiórka. Jak czytamy na portalu glogow.naszemiasto.pl, poszkodowanym zapewniono wstępne schronienie, a gmina przygotowała lokale zastępcze.
Polecany artykuł: