Tragedia w Boguszowie-Gorcach: żona zabiła męża podczas kłótni
Do dramatycznych wydarzeń doszło w nocy z soboty na niedzielę na Krakowskim Osiedlu w Boguszowie-Gorcach. Podczas kłótni małżeńskiej 44-letnia kobieta śmiertelnie ugodziła nożem swojego męża. Gdy funkcjonariusze dotarli do mieszkania, na ratunek było już za późno.
– 54-letni mężczyzna został znaleziony nad ranem 31 sierpnia po wezwaniu policji na miejsce. Stwierdzono jego zgon, miał ranę kłutą. W mieszkaniu przebywała 44-letnia kobieta, która była pod wpływem alkoholu i to ona wezwała policję
– przekazał Radiu Eska rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, Mariusz Pindera.
Przeprowadzona sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyną śmierci była rana kłuta klatki piersiowej. Wkrótce potem 44-latka usłyszała zarzut i przyznała się do popełnienia zbrodni, opisując śledczym przebieg feralnej nocy. Według jej relacji chciała jedynie "delikatnie ukłuć" męża. Niestety, cios zadany nożem kuchennym trafił prosto w serce.
- W wyniku oględzin i zachowania tej kobiety, została ona zatrzymana. Wstępnie po sekcji zwłok stwierdzono, że doszło do rany kłutej klatki piersiowej, która spowodowała zgon mężczyzny. Kobiecie przedstawiono zarzut zabójstwa. Przyznała się i twierdziła, że mężczyzna przyszedł do niej poprzedniego dnia, razem spożywali alkohol i doszło do kłótni. Miała go delikatnie ukłuć, a doszło do zabójstwa
- mówi nam rzecznik prokuratury.
Śledczy ustalili, że do tragedii doprowadził jeden cios zadany nożem kuchennym. – Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna został ugodzony nożem kuchennym tylko raz. Nastąpiła tamponada serca, która spowodowała zgon – dodaje Mariusz Pindera.
Decyzją sądu kobieta została tymczasowo aresztowana. Najbliższe trzy miesiące spędzi w izolacji, czekając na dalsze czynności procesowe i ostateczny akt oskarżenia.
Za zbrodnię zabójstwa 44-latce grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.