Wrocław. Brutalny atak w nocnym autobusie
Do całego zdarzenia doszło w nocy 23 sierpnia około godz. 1:30 przy ul. Obornickiej we Wrocławiu. Policja otrzymała informację o pobiciu kierowcy miejskiego autobusu.
Okazało się, że na jednym z przystanków do pojazdu wsiadł nieznany mężczyzna. Jak się później okazało, 25-letni obywatel Ukrainy próbował w autobusie przenocować.
- Kierowca MPK widząc takie zachowanie podczas swojego kursu, zwrócił mu uwagę, że nie może tutaj przebywać. Mężczyzna zlekceważył tę prośbę. Po pewnej chwili na jednym z przystanków bez najmniejszego powodu wyciągnął kierowcę siłą z kabiny autobusu na zewnątrz i zaczął zadawać ciosy po ciele i twarzy
- przekazuje podkomisarz Aleksandra Freus z komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Na szczęście na miejscu zareagowali świadkowie, w tym inny kierowca MPK. Widząc reakcję świadków, napastnik uciekł. Zaatakowany kierowca, jak podają służby, na szczęście nie wymagał opieki medycznej.
Policjanci natychmiast po przybyciu na miejsce zabezpieczyli monitoring z autobusu, na którym widać było wizerunek sprawcy. Dzięki temu poszukiwania nie trwały długo, bo już po kilkunastu minutach funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę odpowiadającego rysopisowi.
Ukrainiec zostanie wydalony z Polski
Zatrzymanym okazał się 25-letni obywatel Ukrainy bez stałego miejsca zamieszkania, który był już wcześniej notowany. Okazało się, że podejrzewany był już w przeszłości karany za kradzieże, za co odsiadywał wyrok.
- 25-latek usłyszał już zarzut dotyczący naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego
– informuje policjanta. Kierowcy komunikacji miejskiej od pewnego czasu objęci są taką samą ochroną prawną jak policjanci czy ratownicy medyczni.
To jednak nie koniec konsekwencji. -Po wykonaniu czynności procesowych obywatel Ukrainy został przekazany Straży Granicznej z wnioskiem o wydalenie z terenu Rzeczypospolitej Polskiej. Nie ma naszej zgody na to, aby obywatele obcych państw, którzy nie stosują się do norm prawnych i popełniają przestępstwa w Polsce, mogli pozostać w naszym kraju- dodaje podkomisarz Aleksandra Freus.
To nie jedyny taki przypadek. Tylko w ostatnich dniach policjanci z Wrocławia trzykrotnie składali podobne wnioski do Straży Granicznej o wydalenie z naszego kraju osób popełniających notorycznie przestępstwa i wykroczenia.