Słodko!

To prawdziwe słodziaki! Nowe tygrysy sumatrzańskie z ZOO Wrocław otrzymały wyjątkowe imiona

2024-10-31 10:53

W lipcu 2024 roku we wrocławskim zoo urodziły się tygrysy sumatrzańskie. Jest to prawdziwie rzadki podgatunek krytycznie zagrożony wyginięciem. Nowo narodzone czworaczki wzbudziły niemałą sensację wśród odwiedzających i obecnie są najpopularniejszymi mieszkańcami ogrodu. Pracownicy zoo poprosili internautów o pomoc w nazwaniu tygrysków. Sprawdź, jak nazywają się te słodziaki.

Cztery tygrysy sumatrzańskie z wrocławskiego zoo otrzymały imiona

W lipcu 2024 roku liczba mieszkańców zoo we Wrocławiu powiększyła się. Tym razem na świat przyszły cztery tygrysy sumatrzańskie, które należą do krytycznie zagrożonego wyginięciem podgatunku. Trudno było nie zauważyć, że wiadomość ta wzbudziła niemałą sensację nie tylko w polskich, ale też zagranicznych mediach.

Od momentu narodzin do października tygryski nie miały jednak swoich imion. Pracownicy zoo na Facebooku poprosili o pomoc w nazwaniu zwierząt. Jak się okazało, z różnych stron napłynęło tysiące pomysłów. Sami opiekunowie nie spodziewali się aż takiego odzewu.

- Imię powinno pasować do gatunku, być międzynarodowe, gdyż zwierzęta wyjeżdżają do zagranicznych ogrodów, a także możliwie oddawać temperament danego osobnika. Często szuka się inspiracji sięgając do języków etnicznych, tożsamych dla miejsca występowania gatunku, innym razem na przykład w nazwach geograficznych

wyjaśnia lek. wet. Tomasz Jóźwik, Prezes Zarządu ZOO Wrocław.

Podjęcie wyboru nie było łatwe, ale w końcu się udało. Opiekunowie tygrysków wybrali imiona, które najbardziej oddają ducha i charakter kociąt, ale też nawiązują do Sumatry, czyli terenu, gdzie ten podgatunek żyje w naturze. Dzięki temu wiemy już, że nowi mieszkańcy wrocławskiego zoo nazywają się:

  • Musi;
  • Hari;
  • Kampar;
  • Indera.

Spośród tysięcy propozycji, to właśnie te imiona najbardziej się wyróżniały. Inspirowane są nazwami indonezyjskich rzek, które bywają rwące, jak i spokojne. Jak podkreślają opiekunowie, kocięta także mają wyrazisty temperament.

- Dwa z naszych małych tygrysów: samiec i samica, są bardziej ciekawskie i odważne od rodzeństwa, a gdy mama je woła, posłusznie przybiegają. Dwa pozostałe samce chodzą bardziej własnymi ścieżkami i powoli poznają zakamarki wybiegu

opowiada Paweł Sroka, Kierownik Wydziału Ssaków Drapieżnych wrocławskiego zoo.

Tygrysy mają już imiona, więc trzeba będzie je od siebie odróżniać. Najbardziej charakterystyczna jest samiczka, gdyż cętki na jej czole układają się w odwrócone serduszko. Samce nieco różnią się między sobą układem pasów na pysku i ciele. To pozwala na rozpoznawanie ich z daleka na co dzień.

Każdy tygrys ma jednak czip i indywidualny numer, by nie polegać jedynie na aspektach wizualnych np. w przypadku szczepienia, leczenia zwierzęcia czy transportu do innego ogrodu. Dane osobnika są wtedy dokładnie sprawdzane, by np. do danego zoo pojechał wskazany tygrys, a nie jego brat.

Wrocław Radio ESKA Google News
Autor:

To jeden z krytycznie zagrożonych gatunków. ZOO Wrocław ratuje tygrysy sumatrzańskie

Tygrys sumatrzański to najmniejszy podgatunek tygrysa zamieszkujący w naturze Sumatrę, gdzie stale występują zagrożenia wpływające na zmniejszenie jego liczebności. Te drapieżniki mają coraz mniejsze obszary bytowania w wyniku działalności człowieka. Stale padają też ofiarą kłusowników, a części ich ciała wykorzystuje się w pseudomedycynie azjatyckiej. Wpływ na ich populację mają także zmiany klimatu.

ZOO Wrocław od lat wspiera tygrysy sumatrzańskie w ich naturalnym środowisku. Wraz z Fundacją DODO wspiera program ochrony tych zwierząt prowadzony przez WildCats Conservation Alliance na Sumatrze w Parku Narodowym Kerinci Seblat. Obecnie żyje w nim 33 proc. światowej populacji wspomnianego podgatunku tygrysów, więc wszelkie działania ochroniarskie ratują ten gatunek od zagłady.

Dzięki wsparciu wrocławskiego ogrodu zoologicznego możliwe jest:

  • patrolowanie parku;
  • zapobieganie kłusownictwu;
  • usuwania wnyków (w ostatnich latach aresztowano 70 kłusowników);
  • prowadzenie rozmów z lokalna ludnością oraz władzami, mające na celu zmniejszenie kłusownictwa i znalezienia alternatywnych źródeł zarobkowania.

My sami również możemy wesprzeć ratowanie tego podgatunku. Wystarczy, że odwiedzimy Garden of Lights we wrocławskim zoo. Z każdego biletu złotówka przeznaczana jest właśnie na ich ratowanie, a pieniądze trafiają do organizacji WildCats Conservation Alliance wspieranej przez Fundację DODO.

W tym roku tematem wystawy jest "Dzika Azja". Udało nam się wejść prze oficjalnym otwarciem. Zobaczcie, jak to wygląda. Z kolei wszystkie szczegóły i bilety znajdziemy TUTAJ.

To prawdziwe słodziaki! Tygrysy sumatrzańskie z wrocławskiego zoo mają już imiona

Zima w bydgoskim zoo