Fantazji dał się ponieść kierowca Chevroleta Corvetty, który na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia poruszał się z prędkością 202 kilometrów na godzinę przy ograniczeniu dozwolonej prędkości do 120 kilometrów na godzinę. Brawurowa jazda zakończyła się dla niego nałożonym przez policjantów mandatem karnym w wysokości 2500 złotych oraz dopisaniem 15 punktów karnych do jego konta.
Z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność!
Samochód o dużej mocy niejednokrotnie może przysporzyć więcej problemów niż korzyści. Tak stało się w przypadku 42-letniego wrocławianina, który swoim Chevroletem Corvettą na Autostradowej Obwodnicy poruszał się z prędkością aż 202 kilometrów na godzinę, przekroczając dozwoloną prędkość o aż 82km/h. Granica między brawurową jazdą a głupotą jest bardzo cienka, podobnie jak grubość portfela mężczyzny, gdy zapłaci już mandat. Z drugiej strony, mając na uwadze, jakim samochodem poruszał się wrocławianin, na biednego chyba nie trafiło...
Złapany przez nieoznakowany radiowóz
Brawurową jazdę kierowcy przerwał patrol drogówki w nieoznakowanym radiowozie wyposażonym w wideorejestrator. Policjanci za popełnione wykroczenie nałożyli na wrocławianina mandat karny w wysokości 2500 złotych. Dodatkowo, do jego konta zostało dopisanych 15 punktów karnych.
Wrocławska policja apeluje o rozważną jazdę
"Wielu zdarzeń drogowych można by uniknąć, gdyby kierujący pojazdami przestrzegali ograniczeń i dostosowywali prędkość do panujących warunków" - czytamy na stronie KWP we Wrocławiu - "Miejmy nadzieję, że ta kara da do myślenia nie tylko temu kierowcy, lecz również innym osobom chcącym przetestować osiągi swoich pojazdów. Nie popełnijmy błędów, które mogą kosztować nas, naszych bliskich lub inne osoby utratę zdrowia lub życia" - apelują policjanci.