Wrocław

Tajemniczy podpalacz grasuje na osiedlu we Wrocławiu. Sprawca jest już na celowniku policji

2024-12-05 15:30

Na Wielkiej Wyspie we Wrocławiu znów płoną śmietniki. Tym razem straż pożarna interweniowała w rejonie ul. Bacciarellego i Mielczarskiego. To już kolejny pożar w tym miejscu w ciągu dwóch miesięcy. Mieszkańcy są przerażeni i obawiają się, że na osiedlu grasuje seryjny podpalacz. Do sprawy odniosła się policja.

O pożarach śmietników na Wielkiej Wyspie we Wrocławiu głośno jest od kilku lat. Temat wraca jak bumerang. W styczniu 2021 roku policjanci zatrzymali kobietę podejrzewaną o podpalenia śmietników na terenie Biskupina. Wówczas informowano, że wartość uszkodzonych kontenerów i wiaty, w tych konkretnych przypadkach, oszacowano na kwotę blisko 70 tys. złotych.

Do pożarów śmietników na Wielkiej Wyspie dochodziło także później w 2022 roku, m.in. w sierpniu (ul. Chełmońskiego, obok basenu / ul. Spółdzielcza ), październiku (ul. Mielczarskiego) i listopadzie (Dembowskiego). W 2023 roku w lutym i grudniu przy ul. Bacciarellego. - Sprawa przynajmniej części tych podpaleń toczy się w sądzie – dowiadujemy się w Spółdzielni Mieszkaniowej Biskupin.

Strach na Wielkiej Wyspie. Mieszkańcy Wrocławia boją się kolejnych podpaleń

Ostatnio jednak znów doszło do kilku pożarów śmietnikowych kontenerów w tych samych rejonach. W nocy z 18 na 19 listopada nieznany sprawca podpalił kontenery na Bartoszowicach.

- Baciarellego/Mielczarskiego teraz. Miesiąc temu w tym miejscu też spłonęły. Zgłoszone na straż

– poinformowała jedna z mieszkanek na grupie związanej z Wielką Wyspą we Wrocławiu. Jak dodała, mieszka tu niecałe 2 miesiące i w tym czasie były już dwa podpalenia.

Czy na Bartoszowicach znów grasuje podpalacz? O pożary przy Bacciarallego zapytaliśmy w policji.

Sprawca na celowniku policji

- Zostało przyjęte zgłoszenie dotyczące podpalenia wiaty śmietnikowej. W tym momencie prowadzone są czynności operacyjne, które mają na celu ustalenie sprawcy zdarzenia, a ze względu na ich niejawny charakter nie mogę informować o ich szczegółach

– przekazał nam st. sierż. Mateusz Ziętek z wrocławskiej policji.

Mieszkańcy osiedla na grupach związanych z Wielką Wyspą piszą w komentarzach na temat serii podpaleń i kompromitacji służb porządkowych.

„Naprawdę musi wydarzyć się tragedia aby coś się zmieniło? Od kilku lat podpalacz działa dokładnie w tym samym miejscu, robi cały czas to samo, przynajmniej raz chyba go/ją złapano. I nadal po prostu podpala śmietniki”

– czytamy w jednym z komentarzy.

- Podpalenia śmietników zaczęły się już w 2019 roku. Do tej pory straty tylko w przypadku spalenia samych wiat śmietnikowych spółdzielnia wyceniła na ponad 400 tysięcy złotych. A jest jeszcze przecież koszt zniszczonych pojemników. W przypadku ostatniego pożaru z listopada spaliły się same kontenery, zawiadomienie w tej sprawie złożyła firma wywożąca odpady

– przekazuje nam Jarosław Puchalski ze Spółdzielni Mieszkaniowej Biskupin jednocześnie zaznaczając, że nie wiadomo tak naprawdę, czy sprawca jest jeden czy kilku na przestrzeni tych lat.

Przedstawiciel spółdzielni apeluje do mieszkańców o zgłaszanie wszystkich podobnych zdarzeń bezpośrednio policji.

Największy komisariat policji powstał we Wrocławiu. Kosztował ponad 112 milionów złotych