Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę, 10 sierpnia, około godziny 5 rano w jednym z mieszkań w Kłodzku. 41-letni mężczyzna poinformował dyżurnego, że zabił swoją matkę. Funkcjonariusze policji natychmiast udali się pod wskazany adres, gdzie potwierdzili najgorszy scenariusz. W mieszkaniu odkryli ciało 65-letniej kobiety oraz liczne ślady krwi.
Zabójstwo w Kłodzku. Komentarz prokuratury
Sprawca został zatrzymany na miejscu zdarzenia. Był nietrzeźwy. Prokuratura Okręgowa w Świdnicy potwierdza, że prowadzi czynności w tej sprawie. Ze względu na stan emocjonalny 41-latka, nie można było go od razu przesłuchać.
- Sprawca zadzwonił na policję i powiedział, że zabił matkę. Na miejsce pojechał patrol policji i potwierdził, że w mieszkaniu znaleziono zwłoki. Były widoczne ślady obrażenia na twarzy, na głowie. Mężczyzna był nietrzeźwy, został zatrzymany. W poniedziałek został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa, ale był w takim stanie emocjonalnym, że biegli stwierdzili, że nie można z nim wykonywać czynności, więc prokurator skierował wniosek do sądu o jego tymczasowe aresztowanie i dziś wyznaczono posiedzenie w sprawie jego tymczasowego aresztowania
-powiedział nam Mariusz Pindera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Sekcja zwłok kobiety miała zostać przeprowadzona w poniedziałek w godzinach wieczornych. Na ten moment prokuratura nie informuje o jej wynikach.
Jak doszło do zbrodni? Nieoficjalne ustalenia
Choć oficjalne przyczyny tragedii nie są jeszcze znane, lokalne media podają prawdopodobny scenariusz wydarzeń. Jak nieoficjalnie informuje portal 24klodzko.pl, do dramatu doszło, gdy 41-latek wrócił do domu w niedzielę nad ranem. Między nim a matką miało dojść do gwałtownej kłótni. W jej trakcie mężczyzna miał chwycić za ciężki przedmiot i uderzyć nim 65-latkę, co doprowadziło do jej śmierci. Chwilę później sam zadzwonił na policję, by przyznać się do winy.