Kosmiczne połączenie z Wrocławiem
W piątkowy poranek, dokładnie o godzinie 10:41, Wrocław nawiązał bezpośrednie połączenie z orbitą okołoziemską. To właśnie wtedy Sławosz Uznański, drugi Polak w kosmosie, pojawił się na łączach, by odpowiedzieć na pytania wybrane w ramach konkursu "Zapytaj Astronautę", zorganizowanego przez Polską Agencję Kosmiczną (POLSA) w grudniu ubiegłego roku. Wydarzenie we Wrocławiu było nie tylko okazją do rozmowy z astronautą, ale także częścią większego pikniku naukowego, pełnego atrakcji dla dzieci i młodzieży, w tym pokazów związanych z krótkofalarstwem.
"Jesteśmy szczęśliwe, że możemy uczestniczyć w takim wydarzeniu. Nasza koleżanka będzie zadać pytanie i cieszymy się, że tu jesteśmy"
- usłyszał od uczestniczek nasz reporter, który relacjonował wydarzenie na antenie Radia ESKA.
Ciekawość, upór i liofilizowana jajecznica
Zapytany o cechy charakteru, które pomogły mu dotrzeć do gwiazd, Sławosz Uznański bez wahania wymienił: "trochę uporu, ciekawości świata i nieustępliwość". Opowiedział również o swoich przygotowaniach do misji, przyznając, że adaptacja do warunków kosmicznych była wymagająca. "Mój organizm musiał się przyzwyczaić, na pierwszej sesji treningowej na rowerze trochę się napociłem" – wspominał astronauta.
Uchylił też rąbka tajemnicy na temat kosmicznego menu. Jak wygląda śniadanie na stacji ISS? "Owsianka i jajecznica na śniadanie. Nie mamy świeżych jajek, wszystko jest liofilizowane, przylatujemy do specjalnego dystrybutora, aby napełnić posiłki wodą" – wyjaśnił. Mimo ogromnej odległości od domu, astronauta stara się utrzymywać kontakt z bliskimi. Zdradził, że w czwartek miał pierwszą wideokonferencję z rodziną i stara się wieczorami "zadzwonić na minutę czy dwie".
Higiena w stanie nieważkości to prawdziwe wyzwanie
Jednym z najciekawszych wątków poruszonych podczas rozmowy była kwestia codziennej higieny w stanie nieważkości. Okazuje się, że czynności, które na Ziemi wykonujemy automatycznie, na orbicie stają się skomplikowanymi operacjami logistycznymi.
"Opowiem o dwóch aspektach – w stanie nieważkości trzeba się nieźle trzymać, aby nie odlecieć z toalety. Umycie głowy nie jest takie łatwe, trzeba wykonywać bardzo powolne ruchy. To były dwie rzeczy, które były dla mnie zaskakujące" – mówił Sławosz, dając publiczności unikalny wgląd w realia życia setki kilometrów nad Ziemią.
To nie koniec kosmicznych spotkań
Piątkowe połączenie z Wrocławiem było drugim z czterech zaplanowanych w ramach misji Sławosza Uznańskiego. Jeśli przegapiliście to wydarzenie, nic straconego. Polski astronauta połączy się z Ziemią jeszcze dwukrotnie. Okazja do wirtualnego spotkania nadarzy się już wkrótce:
- w sobotę, 5 lipca (w godzinach 10:00-13:00),
- we wtorek, 8 lipca (w godzinach 10:15-13:00).
To wyjątkowa szansa, by na własne oczy i uszy przekonać się, jak wygląda praca i życie Polaka na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
