[AKTUALIZACJA] Jak się okazało, Patryk Załęczny utrzyma jeszcze swoje stanowisko, jednak jego przyszłość jest już przesądzona. Za 3 miesiące odbędzie się konkurs na nowego prezesa Śląska Wrocław.
"Będzie konkurs na nowego prezesa WKS Śląsk Wrocław. Do czasu jego rozstrzygnięcia prezesem pozostaje Patryk Załęczny. W komisji znajdą się członkowie rady nadzorczej oraz przedstawiciel AWF, przedstawiciel Uniwersytetu Ekonomicznego oraz przedstawiciel kibiców. Obserwatorami będą radni miejscy wszystkich opcji oraz dziennikarze sportowi"
- podało w komunikacie Biuro Prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Nowy prezes w Śląsku Wrocław. Patryk Załęczny zostanie zwolniony
Jak poinformował Piotr Potępa, w Śląsku Wrocław nadchodzą kolejne zmiany, jednak tym razem na stanowisku prezesa. Patryka Załęczny ma pożegnać się z klubem jeszcze we wtorek, 11 lutego. Jego następca nie jest jeszcze znany, a mając na uwadze medialne doniesienia, możemy spodziewać się kilku scenariuszów. Miejsce Załęcznego miałby zająć przewodniczący rady programowej, Sergiusz Kmiecik, lub do ogłoszenia konkursu prezesem pozostanie Załęczny. Z informacji Śląsknetu wynika z kolei, że właściciel klubu (miasto) planuje rozpisać konkurs na stanowisko.
Patryk Załęczny został prezesem 11 września 2023 roku. Początkowo jego praca była doceniana przez kibiców, którym bardzo podobał się powiew świeżości na stanowisku. Choć brak doświadczenia na podobnym stanowisku był pewną ostrzegawczą lampką, to otwarta komunikacja, wyjście do kibiców oraz szybkie rozwiązywanie bieżących problemów trafiało do sympatyków WKS-u. Niestety, im dłużej Patryk Załęczny pracował w klubie, tym bardziej od wyznaczonych na początku pracy standardów odbiegał. Z otwartej komunikacji pozostały długie tygodnie milczenia, a świetny wynik sportowy zamienił się w paniczną walkę o utrzymanie w ekstraklasie, która najpewniej i tak zakończy się spadkiem.
Największym zarzutem, jaki można mieć do Patryka Załęcznego nie jest jednak zrezygnowanie z otwartej komunikacji, choć bez wątpienia był to jeden z czynników, który nie podobał się kibicom. Jest to pogrzebanie Śląska Wrocław na dnie ligowej tabeli. Choć wiadomo, że Załęczny nie jest bezpośrednio odpowiedzialny za to, co piłkarze pokazują na boisku, to obecna sytuacja jest wypadkową okazania zbyt dużego zaufania nieodpowiednim ludziom. Brak kontroli nad absurdalnymi transferami Davida Baldy sprawił, że w klubie pojawiło się mnóstwo przeciętnych zawodników. Najlepiej świadczy o tym fakt, że Śląsk części z nich pozbył się już zaledwie po kilku miesiącach. Do tego dochodzi nieprzemyślane zwolnienie trenera Magiery. W tym przypadku można zgodzić się z podjętą decyzją, jednak zwalniając trenera trzeba mieć przygotowanego już jego następcę, tymczasem prezes Załęczny wrzucił na głęboką wodę młodego Michała Hetela, a WKS stracił kilka kolejnych punktów, które mogą w ostatecznym rozrachunku przesądzić w walce o utrzymanie.
W przypadku Patryka Załęcznego nie można też przejść obojętnie wokół niewyjaśnionych do tej pory absurdów, takich jak możliwa próba przekupienia Marcina Torza dobrze płatnym stanowiskiem w klubie. Dziennikarz twierdzi, że do tej sytuacji doszło, a sprawą zajmuje się prokuratura. Z kolei Patryk Załęczny twierdzi... no właśnie, co twierdzi na ten temat Patryk Załęczny? Cała sprawa, zamiast zostać wyjaśniona, została zamieciona pod dywan. Kadencja prezesa Załęcznego zapowiadała się dobrze, zaczęła się od sukcesów, jednak zakończyła się fatalnie. Szkoda, bo Patryk Załęczny mógł być przez kibiców wspominany jako ten, który szerzej otworzył drzwi klubu na fanów, a wspominany będzie raczej jako ten, który naobiecywał im cudów, a dostarczył jedynie spadek z ekstraklasy.
