Mateusz Bartolewski odszedł ze Śląska Wrocław. Został zawodnikiem Chrobrego Głogów
Nieudana przygoda Mateusza Bartolewskiego ze Śląskiem Wrocław dobiegła końca. Lewy obrońca nie zdołał przekonać nowego sztabu szkoleniowego do swoich umiejętności i już po pół roku rozwiązano z nim kontrakt. Nowego klubu Bartolewski nie musiał długo szukać - trafił do Chrobrego Głogów, czyli walczącego o utrzymanie pierwszoligowca.
"Już latem zeszłego roku prowadziliśmy rozmowy z Mateuszem, więc miło nam, że możemy ogłosić ten transfer. Pozyskujemy uniwersalnego obrońcę na lewą stronę, zgodnego z naszym profilem. Takiego, który zwiększa głębię składu i wnosi doświadczenie do młodego zespołu. A to wszystko będzie potrzebne na europejskie puchary, ligę i Puchar Polski. Mateusz to dobry zawodnik w najlepszym dla piłkarza wieku, wierzę, że pomoże nam w osiągnięciu celów"
- mówił po podpisaniu kontraktu z Bartolewskim David Balda, ówczesny dyrektor sportowy WKS-u.
Trzeba przyznać, że słowa Czecha nie zestarzały się najlepiej. Bartolewski nie jest jedynym nietrafionym transferem letnim Davida Baldy. Losy lewego obrońcy potoczyły się podobnie do losów Juniora Eyamby. Co więcej, z klubu odejść może również sprowadzony latem napastnik, Sebastian Musiolik.
"Kontrakt Mateusza Bartolewskiego z klubem został rozwiązany za porozumieniem stron. Mateusz, dziękujemy za Twoje zaangażowanie i życzymy powodzenia w dalszej karierze"
- poinformował Śląsk Wrocław w komunikacie.