Ratownicy uczą chętnych udzielania pierwszej pomocy. "Ludzie boją się pomóc"

Rola świadków jest nieoceniona

- Jak wiemy świadkowie wypadków są zawsze pierwsi na miejscu, do którego służby ratunkowe muszą dotrzeć. Tak więc od ich pierwszych czynności może zależeć to, czy osoby poszkodowane przeżyją. Są bardzo ważnym ogniwem w tym łańcuchu ratunkowym, bo gdy poszkodowany jest w stanie zagrożenia życia, a osoby, które są świadkami i nie udzielą pomocy, to szanse poszkodowanego na przeżycie znacznie maleją - mówi Łukasz Moskal ratownik medyczny, członek grupy WieDZA 112 z Ząbkowic Śląskich.

Przedstawiciele grupy starają się cyklicznie organizować szkolenia, mające na celu poszerzanie wiedzy, dotyczącej pierwszej pomocy w społeczeństwie - Obywa się to tak, że najpierw ogłaszamy na swoim Facebooku, ze organizujemy szkolenie i osoby chętne się na nie zgłaszają. Szkolenia w szkołach czy innych instytucjach są narzucane pracownikom obligatoryjnie, ale nadal nie ma takiego powszechnego obowiązku, by znać zasady udzielania pierwszej pomocy - dodaje Łukasz Moskal, który uważa, że wiedza w zakresie udzielania pierwszej pomocy w społeczeństwie jest zbyt mała.

- Zostało to u nas przegapione po prostu. Ludzie boją się udzielać pomocy, bo nie są świadomi tego, że podjęciem takich czynności można człowiekowi pomóc - podkreśla.

Ratownicy z WieDZA 112 mają nadzieję, że prowadzone przez ich grupę szkolenia przyczynią się do poprawy tej sytuacji.

Więcej informacji o działaniach grupy ratowników z Ząbkowic Śląskich znajdziecie na ich fanpage'u na Facebooku.​