- Biskup włocławski Wiesław Mering wygłosił homilię, w której skrytykował rząd, nazywając jego członków "politycznymi gangsterami".
- Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odpowiedział na zarzuty, odwołując się do historii swojej rodziny i skrytykował antyimigrancką postawę duchownego.
- Sikorski ostrzegł również przed "antyimigrancką histerią", która, jego zdaniem, szkodzi Polsce.
- Dowiedz się więcej o tej ostrej polemice i jej konsekwencjach.
W polskiej debacie publicznej rzadko dochodzi do tak bezpośrednich i osobistych polemik. Tym razem iskrą zapalną okazała się homilia wygłoszona przez biskupa włocławskiego Wiesława Meringa. Jego ostre słowa skierowane w stronę rządu i imigrantów spotkały się z błyskawiczną i równie mocną ripostą ministra spraw zagranicznych, Radosława Sikorskiego.
Co powiedział biskup Mering?
W sobotę, podczas mszy dla uczestników pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, biskup Wiesław Mering wygłosił homilię, która odbiła się szerokim echem. Duchowny stwierdził, że Polską "rządzą ludzie, którzy samych siebie określają jako Niemców", cytując przy tym staropolskie porzekadło: "Jak świat światem, nie będzie Niemiec Polakowi bratem".
To jednak nie koniec kontrowersji. Biskup Mering nazwał obecną władzę "politycznymi gangsterami". Jak sam przyznał, zaczerpnął to określenie z wypowiedzi premiera Donalda Tuska. Problem w tym, że słowa szefa rządu zostały wyrwane z kontekstu. Donald Tusk, mówiąc o "politycznych gangsterach", odnosił się do sytuacji sprzed kilku lat, czyli do czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, a nie do obecnej koalicji.
Osobista i błyskawiczna riposta ministra
Na odpowiedź Radosława Sikorskiego nie trzeba było długo czekać. Minister spraw zagranicznych opublikował na platformie X wpis, w którym w bardzo osobisty sposób odniósł się do zarzutów biskupa.
"Uprzejmie informuję ks. bp Meringa, że związek rodzinny z Niemcami mam taki, że brat mojej babci, ks. kanonik Roman Zientarski, zaliczył pięć lat Dachau" – napisał Sikorski, dodając, że jego krewny dzielił pryczę z błogosławionym Michałem Kozalem, poprzednikiem biskupa Meringa na stolicy biskupiej we Włocławku.
Szef MSZ skrytykował również antyimigrancką postawę duchownego. "Szczucie na uchodźców w imieniu kościoła, którego założyciel był uchodźcą, uważam za intelektualnie niespójne" – podsumował minister.
Sikorski ostrzega przed "antyimigrancką histerią"
Wpis ministra Sikorskiego wpisuje się w jego szerszą narrację dotyczącą polityki migracyjnej i wizerunku Polski na świecie. Tego samego dnia, w sobotę, opublikował on nagranie, w którym stanowczo potępił nasilającą się, jego zdaniem, kampanię rasizmu.
"Historia Niemiec uczy nas, że nienawiść rasowa kończy się komorami gazowymi. Nie wolno nam być obojętnymi. Ostrzegam: antyimigrancka histeria szkodzi Polsce, budzi najgorsze demony" – mówił w opublikowanym materiale Radosław Sikorski, podkreślając, że dbanie o wizerunek Polski jest jego obowiązkiem jako ministra spraw zagranicznych.
