Spis treści
Prokuratura umorzyła śledztwo ws. śmierci Gabriela Seweryna
O śmierci Gabriela Seweryna pisaliśmy rok temu. Wówczas to nieznane były szczegóły całej sprawy. Po dwóch miesiącach nadal badane były przyczyny tego zdarzenia. Jak ustaliło również Radio Zet, w tym czasie śledczy nie mieli:
- opinii biegłych o przyczynie śmierci;
- wyników badań toksykologicznych;
- oceny działania ratowników medycznych w tej sprawie.
O podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ratowników i personel szpitala w Głogowie zawiadomił prokuraturę m.in. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
- Służby ratunkowe zawiadomiły prokuratora o zgonie mężczyzny. W oparciu o przekazane informacje podjęto decyzję, żeby przeprowadzić czynności śledcze i wyjaśnić okoliczności zgonu. Będziemy badać okoliczności zgonu. Wiemy na pewno, że mężczyzna znalazł się w szpitalu, gdzie próbowano mu pomóc, ale zmarł. Nie wiemy jednak dlaczego
mówiła nam Lidia Tkaczyszyn z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Dodatkowo, rzecznik Pogotowia Ratunkowego w Legnicy, Szymon Czyżewski, poinformował:
- Pogotowie było na miejscu. Była potrzebna interwencja policji, bo pacjent był agresywny. Grożono zespołowi ratownictwa medycznego. Z uwagi na agresję zespół ratowników nie podjął czynności
12 maja 2025 roku Prokuratura Okręgowa w Legnicy umorzyła śledztwo w sprawie narażenia projektanta z Głogowa przez zespół karetki pogotowia oraz personel medyczny głogowskiego szpitala na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia poprzez nieprawidłową diagnozę i leczenie.
- W zachowaniu służb medycznych nie stwierdzono nieprawidłowości
informuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Powołani w sprawie biegli z zakresu medycyny sadowej stwierdzili, że zarówno postępowanie załogi ratownictwa medycznego, jak i personelu Szpitala Powiatowego w Głogowie nie narażało pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Biegli ocenili również, że zachowanie zespołu karetki i członków personelu medycznego szpitala nie naruszyło reguł sztuki lekarskiej oraz zasad postępowania lekarskiego i pielęgniarskiego. Co więcej, podejmowane przez ratowników, pielęgniarki i lekarzy decyzje, co do rodzaju podawanych środków farmakologicznych, zleconych badań oraz przeprowadzanych resuscytacji były prawidłowe. Śledztwo umorzono z powodu braku znamion czynu zabronionego.
Nie żyje Gabriel Seweryn
Warto tu przypomnieć całą sprawę. 28 listopada 2023 roku około 14:30 Gabriel Seweryn przebywał w swojej pracowni, kiedy to zaczął się gorzej czuć. Około 14:50 na miejsce przybyła karetka pogotowia ratunkowego, jednak podczas zbierania wywiadu poszkodowany stał się agresywny i wyzywał ratowników.
Wobec tego ci odstąpili od dalszych czynności medycznych oraz wezwali asystę policji. Gdy ratownicy oczekiwali na przyjazd funkcjonariuszy, projektant z Głogowa pojechał do szpitala taksówką. W tym samym czasie prowadził również transmisję na żywo w mediach społecznościowych.
- Mnie to dusi, nikt nie chce mi pomóc. Ja naprawdę umrę! Chcę, żeby ludzie wiedzieli jakie mam problemy. Pokaż mnie, niech zobaczą, że to ja jestem
krzyczał celebryta na ulicy w Głogowie.
Nagranie ekranu wspomnianego live'a szybko trafiło do Internetu. Na filmie widać nie tylko płaczącego Gabriela Seweryna, ale też stojącą w pewnej odległości karetkę pogotowia.
Do placówki medycznej mężczyzna przybył około 15:30, gdzie personel SOR-u wykonał mu triaż.
- Mężczyzna deklarował poprawę samopoczucia. O godzinie 17:30 nastąpiło nagłe zatrzymanie oddychania i krążenia, co spotkało się z niezwłoczną reakcją w postaci niezwłocznego podjęcia akcji reanimacyjnej. Reanimacja okazała się nieskuteczna i o godzinie 18:30 pokrzywdzony zmarł
informuje Liliana Łukasiewicz.
