Próbował wpław pokonać Bałtyk w ramach charytatywnej akcji. Po 40 godzinach przegrał z żywiołem

Bartłomiej Kubkowski w planach miał przepłynięcie Bałtyku w linii prostej. Cel został z realizowany - oprócz wielkiego sportowego wyzwania, przeprawa miała zwrócić oczy obserwujących na pomoc fundacji Cancer Fighters w zbiórce na rzecz dzieci w nowotworami. O ile sportowa część po 40 godzinach zakończyła się niepowodzeniem, o tyle ta druga, charytatywna, Kubkowskiemu udała się znakomicie.

Niesamowita przeprawa Bartłomieja Kubkowskiego. Polak próbował przepłynąć Bałtyk

Sportowa część próby Bartłomieja Kubkowskiego brzmi wręcz na niemożliwą do zrealizowania. Polak o własnych siłach przepłynąć chciał bowiem Bałtyk. Swoją przeprawę rozpoczął w szwedzkiej Kasebergi, z której w linii prostej pokonać miał 170 kilometrów. Punktem docelowym były okolice Kołobrzegu. Dodatkowo, Kubkowski miał zakaz dotykania łodzi asekuracyjnej, a jedzenie podawano mu na specjalnym kiju. Po 40 godzinach niestety próba zakończyła się niepowodzeniem, o czym Bartłomiej poinformował na swoim Instagramie.

Choć cel sportowy nie został osiągnięty, to zbiórka charytatywna poszła doskonale

Niezwykła przeprawa Kubkowskiego była nie tylko chęcią przekroczenia granic ludzkiej wytrzymałości, ale także próbą niesienia pomocy tym, którzy jej potrzebują. Bartłomiej Bałtyk pokonać chciał dla Fundacji Cancer Fighters, wspierającej dzieci chore na raka.

- Jest to gigantyczne wyzwanie, ale nie jesteśmy tu sami. W zeszłym roku, z Waszą nieocenioną pomocą, zebraliśmy 107 624 zł dla naszych bohaterskich maluchów. W tym roku jednak stawiamy poprzeczkę wyżej i dążymy do osiągnięcia celu 200 000 złotych - informował przed rozpoczęciem wyzwania Kubkowski.

Już dwa dni po ogłoszeniu zbiórki cel został przekroczony z dużą nawiązką - zebrano wówczas ponad 275 tysięcy złotych! Nie oznacza to jednak, że dodatkowe fundusze się nie przydadzą. Zbiórka trwa nadal, dochodząc powoli do granicy 300 tysięcy zł.

Kim jest Bartłomiej Kubkowski?

Bartłomiej Kubkowski w wieku 16 lat przyjechał z Giżycka do Wrocławia, ponieważ w stolicy Dolnego Śląska znajdował się długi basen niezbędnego do treningów pływackich. Uczęszczał do Szkoły Mistrzostwa Sportowego, a podczas swojej kariery sportowca zdobywał medale mistrzostw Polski oraz partycypował w międzynarodowych zawodach. Mimo, że niezwykła próba Kubkowskiego zakończyła się częściowym niepowodzeniem, to zjednał on sobie całe mnóstwo fanów, którzy podziwiają go za podjęte wyzwanie oraz chęć niesienia pomocy potrzebującym.