Dolny Śląsk

Powodzianie z Lądka-Zdroju potrzebują pomocy. „Nie ma ludzi do pracy”

2024-12-10 12:59

Niemal trzy miesiące temu południowo-zachodnią Polskę nawiedziła katastrofalna w skutkach powódź. Tysiące osób straciło dach nad głową. Woda zabrała domy, ubrania, zniszczyła drogi i miejsca pracy. Rodzina Lubczyńskich z Lądka-Zdroju uciekła przed wielką wodą w ostatniej chwili, teraz powoli wraca do życia, ale pracy przy odbudowie domu jest bardzo dużo.

Powodzianie z Lądka-Zdroju próbują wrócić do normalności

O rodzinie z Lądka-Zdroju pisaliśmy na początku października tego roku, kiedy tuż po powodzi ruszyła akcja Radia ESKA, Super Expressu, Muratoru oraz innych mediów Grupy ZPROdbudujmy dom Lubczyńskim! Pan Mariusz mieszka wraz rodziną, 8-letnim Dorianem, 6-letnią Julcią i partnerką Anią, która choruje na epilepsję.

Ten koszmar wydarzył się 15 września 2024 roku, kiedy w Stroniu Śląskim pękła tama. Świat rodziny Lubczyńskich nagle się zatrzymał. Woda z wielką siłą uderzyła najpierw w Stronie, a później właśnie w Lądek-Zdrój. Niszczyła wszystko, co napotkała na swej drodze. Rodzina pana Mariusza mieszka tuż przy rzece Biała Lądecka. Gdy nadchodziła fala wszyscy zostali ewakuowani w ostatniej chwili. Jego mieszkanie zostało całkowicie zniszczone.

- Uciekliśmy praktycznie tak, jak staliśmy

– opowiadał reporterce Super Expressu. Później woda zalała mieszkanie aż po sufit. Niczego nie udało się uratować.

Obecnie rodzina mieszka tymczasowo w maleńkim pokoju w hostelu. Wszystkie rzeczy posiada z darów od ludzi dobrej woli. W sieci utworzona została zbiórka pieniędzy na pomoc Mariuszowi i jego rodzinie. Jak dotąd zebrano niemal 30 tysięcy złotych. Potrzebne jest jednak dalsze wsparcie.  Wpłaty można dokonywać na stronie zrzutka.pl

„Pan Mariusz to bardzo skromny człowiek, pracuje jako pielęgniarz w Kłodzku i jest jedynym żywicielem rodziny”

– czytamy na portalu zrzutka.pl

„Remont idzie mozolnie, nie ma ludzi do pracy”

Aby rodzina mogła wrócić do swojego własnego ciepłego i suchego mieszkania potrzebny jest generalny remont domu. Prace już trwają.

Reporter Super Expressu na początku grudnia odwiedził powodzian z Lądka-Zdroju. Pan Mariusz powiedział, że obecnie prace remontowe idą w zwolnionym tempie z powodu braku rąk do pracy.

- W chwili obecnej trwają roboty rozbiórkowe podłogi. Tam są trzy warstwy, niestety robota idzie mozolnie, nie ma ludzi, nie ma rąk do pracy. Sami wszystko robimy, jest kolega z pracy. W poniedziałek wpada ekipa przygotowawcza do zasypywania najpierw podłogi, później wyrównywania. Zobaczymy co dalej

– opowiadał pan Mariusz Lubczyński reporterowi SE.

Pani Anna Rybeczka-Całus, rodowita lądczanka, która założyła w sieci zbiórkę na rzecz rodziny podkreśla, że każda wpłata to dla nich być lub nie być.

- Każdy może pomóc udostępniając link tej zbiórki, co da nadzieję tej rodzinie na powrót do ich życia i marzeń

– zaznacza.

Radio ESKA, "Super Express" oraz Murator będą cały czas towarzyszą rodzinie o i pokazują internautom całą mozolną i tytaniczną pracę odbudowywania na nowo życia.

Więcej szczegółów na temat możliwości wsparcia dla rodziny Lubczyńskich można znaleźć na portalu zrzutka.pl

Tak wygląda pęknięty wał na zaporze w Stroniu Śląskim. To tutaj rozpoczął się dramat podczas powodzi