Odwoływanie wyjazdów to dodatkowe i niepotrzebne straty dla przedsiębiorców - stwierdził w niedzielę premier.
- Do mnie zwracają się ludzie i piszą, że jest też dramat w tych miejscach, które są objęte stanem klęski żywiołowej, ale nic złego się w nich nie stało, bo te zniszczenia to są jednak punkty, a nie wielkie obszary – powiedział Tusk.
Jak kontynuował "mamy bardzo wielu drobnych i średnich przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność w obszarze turystyki".
- Bardzo wielu ludzi z Polski myśląc, że nie ma jak korzystać z tej oferty, którą wykupili, wycofuje swoje zamówienia. Dotyczy to ośrodków, hoteli – zaznaczył szef rządu. - Bardzo bym prosił tych wszystkich, którzy wykupili i cieszyli się na spędzenie wolnego czasu tutaj głównie na Dolnym Śląsku, żeby upewniali się i słyszeli uczciwą odpowiedź, czy miejsce do którego chcieli się udać jest w stanie normalnym, czy tam są szkody, które uniemożliwiają wypoczynek. W większości wypadków, to co zostało wykupione normalnie funkcjonuje.
Premier zaapelował w związku z tym do planujących wypoczynek na Dolnym Śląsku:
- Zanim odwołacie, upewnijcie się u dysponenta hotelu, jaka tam jest sytuacja. Gorący apel, aby nie wpadać w zbiorowy nastrój, bo i wy stracicie zaplanowane wakacje i duże straty finansowe poniosą ci, którzy przygotowali wasz wypoczynek – powiedział. Dodał, że straty finansowe wynikające z takiej rezygnacji, to "dodatkowy, niepotrzebny ciężar".
Nawiązał do wypowiedzi wiceministra sportu i turystyki Piotra Borysa, który mówił podczas posiedzenia sztabu o apelu "bardzo wielu samorządów o dużym potencjale turystycznym w Kotlinie Kłodzkiej, także w Kotlinie Jeleniogórskiej". Zwrócił też uwagę, że miejscowości takie jak Duszniki-Zdrój, Kudowa-Zdrój, Polanica-Zdrój czy Karpacz nie zostały przez powódź zniszczone. Tymczasem następuje bardzo duży odpływ turystów.
Zapowiedział, że przygotowywane są duże kampanie promocyjne, aby nie rezygnować z rezerwacji.
- Gorąco zapraszam, aby skorzystać z miejsc, które są atrakcjami turystycznymi i nie zostały zniszczone w powodzi, to jest bardzo ważne dla całego południa naszego kraju – podkreślił wiceminister.
ZOBACZ: Bardo po przejściu wielkiej wody. Trwa wielkie sprzątanie. Straty i zniszczenia są ogromne