Na zagracone podwórka skarżą się już nie tylko mieszkańcy wrocławskiego Nadodrza, ale i Przedmieścia Oławskiego oraz Szczepina. W mediach społecznościowych publikują zdjęcia dzikich wysypisk śmieci, na których znajdziemy dosłownie wszystko, od ciuchów po stare meble i opony. Ten cały bałagan jest zazwyczaj tuż obok wiat śmietnikowych.
Bałagan na wrocławskich podwórkach. „Czy tak trudno zawieźć opony do PSZOK-u?"
Stare drzwi, kanapa, opony, materac, krzesło i wiele innych odpadów ktoś wyrzucił obok wiaty śmietnikowej na podwórku w rejonie ul. Mierniczej i Komuny Paryskiej we Wrocławiu. O sprawie zaalarmowała mieszkanka Przedmieścia Oławskiego.
- Trudno wam mieszkańcy Mierniczej lub Komuny zawieźć opony na PSZOK? A na inne graty zamówić kontener? Tu naprawdę mieszkają wybitne brudasy. Elita syfiarzy – pisze zdenerwowana kobieta, która opublikowała w środę zdjęcie bałaganu.
Internauci wskazują, że to najbrudniejsze podwórku na osiedlu. - Tam wiecznie są sterty śmieci, wiecznie brudno, między innymi dlatego był tam pożar, zapaliło się od śmieci! Straż miejska powinna tam cały czas interweniować, szukać i karać tych brudasów! - pisze pan Wojciech.
- To jest koszmar, że człowiek w takim miejscu zamieszkał – dodaje autorka zdjęcia i przypomina, że dzikie wysypisko jest tu już trzeci tydzień i wciąż nie zostało uprzątnięte.
Kto wyrzuca opony i meble na podwórko? - Nie jest to tylko wina mieszkańców. Często wychodzę w nocy z psem i nie raz widziałam busy, z których wywalano meble, itp. U nas pod ścianę budynku naprzeciwko śmietników – pisze pani Monika.
Sytuacja na tym podwórku powtarza się nieustannie, czego dowodem są zdjęcia z ostatnich kilku lat. Podobnie było w sierpniu 2023 roku. - Niestety, ale przyjezdni mają potem wrażenia, że nasza dzielnica nie jest piękna, a brudna, zapyziała i straszna... Szkoda – komentuje pan Piotr.
Problem dotyczy jednak zdecydowanie większej liczby podwórek we Wrocławiu. Ostatnio pisaliśmy chociażby o Szczepinie, gdzie w rejonie ul. Zielonogórskiej i Chojnowskiej utworzono jedno wielkie nielegalne składowisko odpadów, tuż obok bloków mieszkalnych. - W takim chlewie żyjemy – pisał jeden z mieszkańców.
Na bałagan skarżą się mieszkańcy Nadodrza. Na facebookowej grupie związanej z osiedlem wrzucają zdjęcia m.in. z podwórka między ul. Rydygiera, Św. Wincentego, Pomorską, a Nobla. Podobne śmietnisko pojawia się też na podwórku w rejonie ul. Łokietka, Probusa i Drobnera. Niestety, ludzie sami robią sobie taki bajzel. Nie pomagają interwencje służb i nieustanne apele rad osiedli o zachowanie porządku.
A wystarczy zawieźć odpady wielkogabarytowe do Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych we Wrocławiu. W stolicy Dolnego Śląska są takie dwa - przy ulicy Michalczyka 9 i ul. Janowskiej 51. To właśnie tam powinny trafiać odpady wielkogabarytowe, jak np. stare opony.
- Wrocławianie mogą jednorazowo zostawić w PSZOK-u do 8 opon. Ważne, aby były pozbawione felg – tych PSZOK nie przyjmuje z uwagi na to, jak wygląda dalszy proces przetwarzania. Kołpaki można wyrzucić do kontenera na tworzywa i metal – informuje wrocławski ratusz.
Przy ul. Michalczyka 9 PSZOK czynny jest od poniedziałku do piątku w godzinach: 8.00 - 17.00. W soboty: od 8.00 do 16.00. Z kolei przy ul. Janowskiej 51 PSZOK czynny jest od poniedziałku do piątku (od 7:00 do 15:00) oraz w wybrane soboty w godzinach od 7:00 do 15:00.
Jak wyglądają najbrudniejsze podwórka we Wrocławiu? Przekonajcie się sami oglądając galerię zdjęć mieszkańców.