Premier Tusk otrzymuje niepokojące sygnały
Tusk, zamykając środowe posiedzenie powodziowego sztabu kryzysowego, zwrócił uwagę na problemy związane z utrudnianiem procesu wnioskowania o doraźną pomoc finansową. - Dochodzą do mnie sygnały, że w niektórych urzędach te procedury znowu stają się barierą dla ludzi. Niektórzy urzędnicy wymagają danych, które nie są potrzebne - powiedział.
Podkreślił, że rząd pracował nad ułatwieniem procedur, żeby pomoc docierała do potrzebujących jak najszybciej. - Przecież jak skończy się ten najtrudniejszy okres, my będziemy przyjść w stanie skontrolować, czy pieniądze trafiły do odpowiednich osób - podkreślił. Dodał, że służby będą monitorowały prace urzędników, którzy są odpowiedzialni za przyjmowanie wniosków.
Dezinformacja w sprawie powodzi? Sprawą zajmie się ABW
Kolejnym problemem, który wymienił, jest szerzenie dezinformacji. - Na szczęście nie mamy żadnych sygnałów o ewentualnym sabotażu - poinformował.
Przekazał, że jeszcze w środę będzie rozmawiał z ABW, "żeby rzeczywiście tam, gdzie mamy do czynienia ze złą wolą, znaczy z ewidentnym przestępstwem, bo to jest przestępstwo - celowa dezinformacja, żeby dezorganizować nam robotę pomocową - żeby działać szybko i skutecznie".
Wrocław walczy z wielką wodą. Rzeka wylewa na Stabłowicach, ludzie układają worki z piaskiem