Jeszcze w poniedziałek po Wrocławiu niosła się radosna wieść o oficjalnym otworzeniu 4,4 km torowisk, 18 rozjazdów, 11 200 m2 zielonej części torowisk, 25 wybudowanych lub przebudowanych przystanków i dwóch linii tramwajowych. Pięć dni później doszło do nieuniknionego. Na Popowicach miejsce miała pierwsza awaria tramwaju.
Pierwsza awaria tramwaju na Popowicach. Zawiódł pantograf
Do awarii doszło wczesnym piątkowym porankiem, a powodem przestoju miał być pantograf, czyli taki "odbierak prądu". Jest to element tramwaju, który służy do doprowadzenia napięcia zasilającego do pojazdu. Z problemami MPK uporało się dosyć sprawnie - o godzinie 7:42 ślad po awarii pozostał już tylko w internecie.
Każda awaria uczy nas czegoś nowego. Mieszkańcy zwracają uwagę na problem
Wraz z pojawieniem się nowych linii tramwajowych, zdecydowano się na wyłączenie linii autobusowej "C". Jak zauważyli mieszkańcy, zastąpienie autobusu tramwajami, choć w normalnych warunkach powinno funkcjonować lepiej, to w przypadku awarii stwarza komunikacyjny problem - zepsuty tramwaj blokuje przecież całą trasę. "Dobrze, że jedzie autobus C i można się przesiąść" - skomentował ironicznie jeden z internautów.
Polecany artykuł: