Przypomnijmy: chodzi o budowę na terenie gminy elektrociepłowni, która ma spalać odpady niepodlegające segregacji. Pomysłodawcą projektu jest firma Fortum, która mimo trwających od blisko pół roku protestów, nie wycofała wniosku o wydanie decyzji środowiskowej. Mieszkańcy nie mają zamiaru się poddać.
- Kontynuujemy walkę o swoje. Dążymy do tego, aby ten nieludzki, niezdrowy, szkodzący ludziom i środowisku projekt został zaniechany. Chcemy powstrzymać budowę spalarni odpadów na tym terenie - mówi Ewa Rozkosz z Komitetu społecznego STOP Wrocławskiej Spalarni.
Urząd Gminy Wisznia Mała ogłosił uruchomienie postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji. - W tej chwili musimy przeprowadzić procedurę i to jest nasz obowiązek. Jako organ jesteśmy zobowiązani do tego, żeby zgodnie z przepisami taka procedurę, odnośnie środowiska wydać - podkreśla Jakub Bronowicki wójt Giny Wisznia Mała i zapewnia, że nie zmienił swojego stanowiska w tej sprawie i jest przeciwny realizacji inwestycji.
Firma Fortum już cztery lata temu chciała wybudować spalarnię na terenie Wrocławia, jednak nie udało jej się ostatecznie zrealizować tych planów. Wychodząc z pomysłem budowy obiektu na terenie Gminy Wisznia Mała, inwestor twierdził, że jest to lokalizacja optymalna zarówno pod względem społecznym, jak i środowiskowym.
Pod petycją przeciwko budowie spalarni podpisało się już ponad 1300 mieszkańców Gminy Wisznia Mała.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!