Mieszkańcy Leśnicy wściekli na miasto. Chodzi o kanalizację
Zarząd Osiedla Leśnica wydał komunikat, w którym otwarcie opowiada o problemach, z którymi muszą mierzyć się tamtejsi mieszkańcy i o trudnej współpracy z miastem, które jest głuche na ich prośby. Jak zapewniają przewodniczący zarządu, drogą urzędową próbowano już absolutnie wszystkiego, jednak reakcji ze strony władz Wrocławia jak nie było, tak nie ma. O co chodzi w całej sprawie? Przede wszystkim o kanalizację, o którą na Leśnicy mieszkańcy proszą od lat.
"Z ogromną satysfakcją obserwujemy postępujące prace, związane ze skanalizowaniem ul. Mokrzańskiej i sąsiadujących. Wreszcie, ponieważ mieszkańcy tej okolicy od lat dusili się odorem ścieków, spływających z nieszczelnych szamb prosto do rowów melioracyjnych. Niestety, nie wykorzystano szansy na to, żeby robiąc tę inwestycję, skanalizować cały przyległy obszar. Z zakresu kanalizacji wyjęto ulice Woronowicką i Szczepanowską, gdzie znajdują się już dzisiaj skupiska zabudowania historyczne, poniemieckie, wyposażone w stare szamba. Istnieje duże ryzyko, ze część ścieków z tych ulic nadal trafiać będzie do okolicznych cieków i stawów. Jest to sytuacja nieakceptowalna" - czytamy w komunikacie Zarządu Osiedla Leśnica.
Jako dodatkowy problem, mieszkańcy Leśnicy wskazują fakt, że Gmina Wrocław sprzedaje pod zabudowę sąsiednie działki, które również nie są w żaden skanalizowane. Nowe domy w ten sposób skazane byłyby na szambo, co jest sprzeczne z dyrektywą oczyszczania ścieków komunalnych.
"W dyrektywie tej zobowiązano państwa członkowskie do zapewnienia, aby aglomeracje miejskie (miasta, miejscowości i tereny zamieszkałe) odpowiednio odbierały i oczyszczały ścieki, eliminując lub ograniczając w ten sposób wszystkie niepożądane skutki, jakie się z nimi wiążą przy ich uwalnianiu do jednolitych części wód. Realizując kanalizacje kwartału zabudowy, nie powinno się pomijać dwóch ulic!" - czytamy dalej w komunikacie.
Mieszkańcy Leśnicy wściekli na miasto. Nowa droga jest, chodnika wciąż brak
"Inną, bulwersującą sprawą, jest niewybudowanie w ramach odtwarzania jezdni ul. Mokrzańskiej chodników" - twierdzą mieszkańcy Leśnicy. Trudno się z nimi nie zgodzić, szczególnie, że ul. Mokrzańska jest drogą do szkoły dla wielu dzieci z tamtego regionu. Obok jeżdżących tu samochodów i autobusów, piesi poruszać się muszą "błotnistym brzegiem cuchnących rowów melioracyjnych". Zarząd Osiedla Leśnica podkreśla, że jest to inwestycja, której mieszkańcy domagają się wręcz od dekad.
"Zwracaliśmy na to uwagę inwestorowi, MPWiK oraz ZDiUM, bezskutecznie. Pomimo wielu milionów złotych, wydanych tu na infrastrukturę sieciową i drogową, wykonawcy na miejscu, który mógłby niższym kosztem wybudować chodnik, marzenie leśniczan o normalnym ciągu pieszym nie zostanie spełnione. Łamie to zasady kompleksowego planowania, stosowane przez Miasto Wrocław" - tłumaczy w komunikacie Zarząd Osiedla Leśnica.
Polecany artykuł: