Patryk H., oskarżony o napaść na dwóch policjantów zatrzymujących w maju 2016 r. na wrocławskim Rynku Igora Stachowiaka, został uniewinniony. Według aktu oskarżenia miał on odpychać funkcjonariuszy, którzy 15 maja 2016 r. na wrocławskim Rynku zatrzymywali Igora Stachowiak. Wyrok jest prawomocny.
Stachowiak po zatrzymaniu został przewieziony na komisariat, gdzie zmarł. Po jego śmierci przez kilka dni trwały zamieszki przed komisariatem. Mieszkańcy protestowali, sugerując, że policjanci doprowadzili do zgonu zatrzymanego. Za spowodowanie tych zamieszek i naruszenie nietykalności policjantów oskarżono i skazano kilkadziesiąt osób.
W maju 2017 r. po ujawnieniu przez media nagrania z kamery paralizatora, którego funkcjonariusze użyli wobec Stachowiaka na komisariacie, ówczesny minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak odwołał komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu. Stanowiska stracili też komendant miejski i zastępca komendanta komisariatu Stare Miasto.
Jeden policjant dostał 2, 5 roku więzienia, reszta- 2 lata
Przypomnijmy, że w czerwcu 2019 r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia Śródmieścia uznał, że czterej policjanci - Łukasz R., Paweł G., Paweł P. i Adam W. (żaden z nich nie zatrzymywał Stachowiaka na wrocławskim Rynku) - są winni przekroczenia uprawnień i znęcania się nad Igorem Stachowiakiem. Najwyższą karę – 2,5 roku więzienia – sąd orzekł wobec Łukasza R., który trzykrotnie użył wobec Stachowiaka tzw. tasera (paralizatora elektrycznego). Pozostali oskarżeni zostali skazani na 2 lata więzienia. Mieli, jak mówił sąd, "asystować przy użyciu urządzenia taser". Sąd Okręgowy we Wrocławiu w lutym 2020 r. utrzymał te kary bezwzględnego więzienia dla wszystkich czterech oskarżonych.