Uwaga na kałuże! Jakie kary grożą za ochlapanie pieszego?
Zima w ostatnich tygodniach zaatakowała z całym impetem. Wszędzie zrobiło się biało, jednak jak to zwykle bywa, w trakcie zimowych miesięcy czeka nas też okres roztopów. Śniegu w niektórych miejscach jest naprawdę sporo, w miastach pojawią się więc duże kałuże. Szczególnie tam, gdzie są dziury, a tych na ulicach polskich miast nie brakuje.
Z pewnością pojawią się kierowcy, którzy nie zachowują należytej ostrożności i ochlapią pieszego. Jakie konsekwencje grożą nam za ochlapanie pieszego? Wszystko zależy od tego, jakie szkody poczyniła woda spod kół samochodu.
Jeśli np. ochlapany pieszy będzie miał świadka lub zdarzenie zostanie nagrane (niemal w każdym mieście jest monitoring, nie jesteśmy anonimowi), a numery rejestracyjne pojazdu zapisane, może sprawę zgłosić policji. Ochlapanie przechodnia to zgodnie z prawem wykroczenie, za które grozi mandat od 20 do 500 złotych oraz 6 punktów karnych.
Ochlapanie pieszego. Na mandacie może się nie skończyć…
Warto pamiętać, że na samym mandacie może się nie skończyć, jeśli doszło do poważniejszych uszkodzeń w wyniku ochlapania pieszego. Poszkodowany mógł mieć np. modne i drogie spodnie, które zostały uszkodzone, wówczas wykroczenie zamieni się w przestępstwo, które jest ścigane z art. 288 Kodeksu karnego. A więc i o ostatecznej karze sprawca ochlapania dowie się w sądzie. Tutaj grzywna może być naprawdę sroga i wynieść nawet do 5 tysięcy złotych.
Co zrobić, gdy na dworze są roztopy, a na ulicach kałuże? Najważniejsze to zmniejszyć prędkość i wówczas unikniemy niepotrzebnych kłopotów. Nogę z gazu powinniśmy przede wszystkim zdjąć w okolicy przystanków autobusowych, czy przejść dla pieszych.
Jeśli już jednak doszło do ochlapania kierujący powinien się zatrzymać i podejść do pieszego oraz ustalić, czy nic mu się nie stało.