Polka od wielu lat mieszkała za granicą. Gdy w 2009 roku straciła pracę postanowiła skontaktować się z wróżką, której ogłoszenie znalazła w Internecie. 43-letnia Agata N., która podawała się w sieci za wróżkę, zapewniała kobietę, że rytuały odmienią jej życie. Miała zapewniać m.in. że dzięki rytuałom powróci jej były partner.
- Na początku opłata za rytuały wynosiła od 300 do 600 zł, a potem ich cena rosła. Pomimo że pokrzywdzona nie miała pieniędzy, Agata N. zachęcała ją do dalszych sesji zapewniając możliwość późniejszej spłaty
– opisuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Kobieta straciła przez wróżkę pracę i mieszkanie
Po dwóch miesiącach kobieta straciła pracę i mieszkanie. Wtedy wróżka zapewniała ją, że musi poczekać na efekty, a jej sytuacja wymaga „mocniejszych obrzędów”. Pokrzywdzona kontynuowała spotkania zadłużając się na duże kwoty. Kiedy w końcu chciała zakończyć współpracę, Agata N. straszyła ją m.in. złymi energiami, brakiem powodzenia w życiu prywatnym i zawodowym, utratą zdrowia, czy urodzeniem chorego dziecka.
- W pewnym momencie dług z tytułu rytuałów urósł do takich rozmiarów, że pokrzywdzona nie była w stanie go uregulować. Aby to zrobić, za namowa oskarżonej i przy jej wsparciu organizacyjnym zaczęła świadczyć usługi seksualne, a skazana zapewniała ją, że raz w miesiącu odprawi rytuał, który sprawi, że pokrzywdzona będzie miała dużo klientów, a wtedy ureguluje swoje zadłużenie
– przekazuje prok. Łukasiewicz.
Według informacji prokuratury trwało to 10 lat. Pokrzywdzona Polka przekazywała wróżce około 1400 funtów miesięcznie.
Wszystko zmieniło się, gdy na przełomie 2020 i 2021 roku Polka przestała współpracować z Agatą N.
- Zapłaciła ostatnią kwotę, a następnie zablokowała jej numer telefonu i ukryła się przed nią. Następnie złożyła zawiadomienie o przestępstwie
– informuje prokurator.
Podczas śledztwa uzyskano opinię z zakresu psychologii, z której wynika, że „pokrzywdzona nie wykazuje zaburzeń w sferze poznawczej i psychicznej, natomiast jest osobą słabo przystosowaną społecznie, o dużym poczuciu wyalienowania i wyobcowania, co miało wpływ na podejmowane przez nią decyzje i działania - sprawiające wrażenie nieracjonalnych.”
Ponadto biegła stwierdziła też, że pokrzywdzona nie ma skłonności do konfabulacji, a jej zeznania z psychologicznego punktu widzenia były szczere i spontaniczne.
Wróżka skazana na 3,5 roku więzienia. Prokurator chce wyższe kary
Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Lubinie oskarżył Agatę N. o to, że w okresie od 2009 roku do 12.01.2021 roku, podając się za wróżkę posiadającą nadprzyrodzone właściwości, oszukała pokrzywdzoną co do możliwości oddziaływania na nią rytuałami wróżebno-magicznymi. 43-latka wzbudziła u pokrzywdzonej przeświadczenie, że bez nich nie będzie miała powodzenia w życiu prywatnym i zawodowym, utraci zdrowie oraz urodzi chore dziecko. Prokuratura przedstawiła, że oskarżona oszukała kobietę na kwotę ponad 5 milionów złotych i 74 tys. funtów szterlingów. Prokuratura zarzuciła również oskarżonej, że doprowadziła pokrzywdzoną do uprawiania prostytucji w celu uzyskania zwrotu należności za rytuały wróżebno-magiczne.
Sąd w Legnicy skazał Agatę N. za oszustwo na 3,5 roku więzienia, orzekł też grzywnę w wysokości 50 tys. złotych oraz zobowiązał do naprawienia szkody poprzez spłatę na rzecz pokrzywdzonej wyłudzonych od niej pieniędzy. Przy czym sędzia ocenił, że „w sprawie brak jest dostatecznych podstaw do uznania, że to skazana doprowadziła pokrzywdzoną, wykorzystując jej krytyczne położenie, do uprawiania nierządu.”
Z takim rozstrzygnięciem nie zgodził się prokurator, który uznał, że kara jest zbyt łagodna. Według niego działania Agaty N. doprowadziły pokrzywdzoną do uprawiania prostytucji. Prokuratura zapowiedziała złożenie apelacji od wyroku. Śledczy są zdania, że skazana czerpała korzyści z uprawiania przez pokrzywdzoną nierządu.