Krzysztof Radzikowski z Googlebox'a spróbował wrocławskiej knyszy. Jak dla mnie rewelacja

i

Autor: Kuba Luberda; screen z YouTube "Między seriami"

YouTube

Krzysztof Radzikowski z "Googlebox'a" spróbował wrocławskiej knyszy. "Jak dla mnie rewelacja"

2024-03-15 10:19

Mimo że Wrocław nie słynie z wielu charakterystycznych dań, które kojarzą się tylko z tym miastem, to nie możemy zapominać o knyszy. Trzeba przyznać, że jest to nasz lokalny specjał, który od lat 90. XX wieku cieszy podniebienia mieszkańców oraz przyjezdnych. Krzysztof Radzikowski, znany z programu "Googlebox. Przed telewizorem", niedawno spróbował wrocławskiej knyszy. Reakcję strongmana zobaczymy na YouTubie.

Krzysztof Radzikowski z "Googlebox'a" spróbował wrocławskiej knyszy. "Jak dla mnie rewelacja"

Polski strongman Krzysztof Radzikowski, znany również z programu "Googlebox. Przed telewizorem", oraz strongman i zawodnik MMA Konrad Karwat tworzą na YouTubie kanał "Między seriami". Nagrywają m.in. recenzje wielu, również typowych dla różnych regionów Polski, dań. Ostatnio opublikowali materiał, na którym testują legendarną, wrocławską knyszę. Jak powiedzieli na początku filmu, nie mogli wyjechać z Wrocławia nie próbując naszego lokalnego specjału

Mężczyźni przyjechali do słynnej pomarańczowej budki przy ul. Weigla. Zamówili tradycyjną knyszę i po kilku minutach oczekiwania przystąpili do degustacji. Od razu zaczęli chwalić wrocławski specjał. Konrad Karwat wprost nawet powiedział: "Jak dla mnie rewelacja". Zarówno Radzikowski, jak i Karwat, zwrócili uwagę na świeże warzywa, dobre mięso oraz wielkość całego dania. Z uśmiechem porównali to nawet do "takiego domowego hamburgera, który zrobi Ci babcia".

Odnieśli się również do ceny. Stwierdzili, że warto wydać te 24 zł, ponieważ za tę cenę mamy i smaczne jedzenie, i dużą porcję, którą się najemy. 

Kilka miesięcy temu dziennikarz Kuba Luberda z naszej redakcji również odwiedził budkę przy ul. Weigla i spróbował wrocławskiego specjału. Zobaczcie, jak ocenił legendarną knyszę. 

Sprawdziłem, czy legendarna wrocławska knysza wciąż daje radę. Byłem mega zaskoczony