Koronawirusa wykryto u naczelnik jednego z wydziałów, zaangażowaną w akcje pomocowe na terenie powiatu trzebnickiego, m.in. dla pensjonariuszy domów pomocy społecznej.
- Jest to osoba z pierwszej linii frontu, odpowiadała za maseczki czy odzież ochronną - mówi starosta Małgorzata Matusiak. - Zakażona urzędniczka czuje się dobrze. Pani naczelnik oprócz tego, że nie ma węchu i nie czuje smaku czuje się dobrze, jej stan jest stabilny.
Informacja o zachorowaniu urzędniczki do starostwa dotarła w środę późnym wieczorem, dlatego w czwartek pracownicy starostwa zostali poproszeni o pracę zdalną.
- W czwartek doszło do dezynfekcji wszystkich budynków Starostwa Powiatowego w Trzebnicy. Nasi urzędnicy pracują zdalnie, jest z nimi kontakt mailowy oraz telefoniczny dzięki ustanowieniu przekierowań na ich telefony komórkowe - dodaje starosta Matusiak.
W związku z tym, że zarażona naczelnik miała kontakt z wieloma pracownikami, od 12 osób pobrano już próbki do badań. Starostwo wykona je komercyjnie, ze swoich środków. Wyniki będą znane najpóźniej w sobotę.
Zgodnie z ustaleniami z sanepidem, po weekendzie zostaną pobrane próbki od kolejnych blisko 20 osób, które nie miały bezpośredniego kontaktu z chorującym urzędnikiem, ale mogły zarazić się pośrednio.