17 czerwca to środa i nie jest to błąd - przesunęliśmy się, ponieważ Warszawa będzie biegała w soboty i niedziele, a my w środy. Czyli więcej wyścigów będzie w internecie i wtedy też łatwiej będzie nam robić studio, bo chcemy robić to razem ze Służewcem - mówi Jerzy Sawka, dyrektor wrocławskiego toru wyścigów konnych.
Sezon wyścigowy na Partynicach miał ruszyć w kwietniu. Mimo to odbędzie się 12 dni wyścigowych tak jak zaplanowali. Terminy znajdziecie na stronie internetowej.
- Chcieliśmy uniknąć wyścigów podczas wakacji. Ze względu na to, że robi się coraz cieplej, upały są i nie chcieliśmy męczyć koni. Teraz przesunęliśmy się troszeczkę głębiej w jesień, bo mieliśmy kończyć sezon w październiku, a skończymy w listopadzie - dodaje Jerzy Sawka.
Nie wiadomo jeszcze, czy do końca sezonu publiczność nie wróci na tor. Przypomnijmy, że dzisiaj (29 maja) premier zapowiedział powrót kibiców na stadiony piłkarskie (od 19 czerwca).