Jak wrocławskie środki komunikacji radzą sobie w czasach koronawirusa? [AUDIO]

Od soboty z komunikacji miejskiej może korzystać jeszcze mniej osób

Pojazdy mogą być zapełnione w 1/3. - To znaczy, że w autobusie może podróżować od 24 do 50 osób w zależności od jego typu. W tramwaju to ok. 40 do 70 osób. Tu uprzejma prośba do pasażerów. Przestrzegajmy tych limitów. Prowadzący jest tą osobą, która ma odpowiadać za bezpieczne prowadzenie pojazdu, a nie liczenie pasażerów. Wspólnie zadbajmy, aby podróż komunikacją miejską była bezpieczna! - mówi Krzysztof Balawejder, Prezes MPK Wrocław.

MPK chciałoby puścić dodatkowe pojazdy, ale ich po prostu nie ma. Wcześniej w marcu czy kwietniu było to możliwe, bo obowiązywał świąteczny rozkład jazdy. Teraz rozkład się nie zmienia i wszystkie tramwaje i niemal wszystkie autobusy są na trasach.

Popularność lotów jest znacząco niższa niż w poprzednich latach

Liczby mówią same za siebie. - W lipcu obsłużyliśmy ok. 25 procent ruchu pasażerskiego w porównaniu do poprzedniego roku. W sierpniu ok. 40 procent. Za to we wrześniu było to już 30 procent, a spodziewamy się, że październik to będzie nawet 25, albo i mniej procent - wyjaśnia Dariusz Kuś, Prezes Portu Lotniczego Wrocław.

Lotnisko otrzyma wsparcie od rządu w wysokości 10 milionów złotych za okres kiedy loty były całkiem wstrzymane. Chodzi tu o marzec, kwiecień i maj - szacujemy, że te koszy, które ponieśliśmy w tamtym okresie wyniosły ponad 20 milionów złotych. Więc to jest tylko część tego co w tym początkowym okresie pandemii poniosły lotniska - wyjaśnia Dariusz Kuś.

Linie lotnicze próbują zachęcić pasażerów przez atrakcyjnie ceny biletów.