21 lutego Polskę obiegła szokująca wiadomość. Tomasz Komenda, który został niewinnie skazany na 25 lat pozbawienia wolności za zbrodnię której nie popełnił i wyszedł po 18-stu, przegrał walkę z nowotworem. O śmierci mężczyzny poinformował m.in. jego brat. "Z głębokim żalem informuję, iż w dniu dzisiejszym światełko życia mojego brata, po dwuletniej walce z nowotworem, zgasło" - napisał w mediach społecznościowych Gerard Komenda.
Co stanie się z pieniędzmi Tomasza Komendy? Przepisy mówią jasno
Tomasz Komenda w 2004 r. został skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo i zgwałcenie 15-letniej Małgosi z Miłoszyc. Wyszedł na wolność po 18 latach, gdy stało się jasne, że nie popełnił zbrodni, za którą trafił za kraty. Miał wtedy 41 lat. W 2021 r. sąd przyznał Komendzie łącznie niemal 13 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania. Kto otrzyma spadek po zmarłym Komendzie?
Jeżeli mężczyzna nie pozostawił testamentu, sprawa jest dość przejrzysta. Tomasz Komenda pozostawał w nieformalnym związku z Anną Walter, z którą doczekał się syna. Z racji tego, że nie byli małżeństwem, ustawowo, pieniądze powinien odziedziczyć jego syn, a także rodzice Komendy.
Jak czytamy na pomponiku.pl, nie wiadomo, co stało się z ojcem Tomasza Komendy, ani nawet kim jest mężczyzna. W aktach sprawy figurowała tylko Teresa Klemańska, która wspierała syna przez cały mroczny okres pobytu w więzieniu. Do podziału majątku po Tomku Komendzie dojdzie przed notariuszem lub w toku postępowania sądowego. Jeżeli pójdzie wszystko sprawnie, otrzyma go jego syn i matka Komendy. Z racji tego, że syn jest niepełnoletni, najprawdodobniej majątkiem będzie zarządzać jego matka, czyli Anna Walter.