"Kładziesz się na ziemię!". Szalony pościg na A4. Finał zaskoczył nawet policjantów [NAGRANIE]

2025-08-27 10:09

Wrocławscy policjanci ścigali pirata drogowego, który na autostradzie A4 pędził pasem awaryjnym 190 km/h. Mężczyzna uciekał przez drogi powiatowe i pola uprawne, a jego rajd zakończył się uderzeniem w radiowóz. Zobaczcie nagranie z akcji zatrzymania mężczyzny.

pościg

i

Autor: Komenda Miejska Policji we Wrocławiu/ Materiały prasowe

Szalony rajd pasem awaryjnym. Pędził blisko 200 km/h

Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu, ale dopiero teraz policja opublikowała nagranie z akcji. Funkcjonariusze wrocławskiej drogówki, patrolujący autostradę A4 w okolicach węzła Bielany Wrocławskie, zauważyli samochód marki Toyota na holenderskich numerach rejestracyjnych, która poruszała się w bardzo niebezpieczny sposób. Kierowca nie tylko pędził pasem awaryjnym, ale także nadużywał świateł drogowych. Jak informuje policja, o niebezpiecznym kierowcy funkcjonariuszy poinformował również świadek.

- Kierujący jechał pasem awaryjnym z nadmierną prędkością, nadużywał świateł drogowych oraz stwarzał realne zagrożenie bezpieczeństwa na drodze publicznej dla siebie oraz innych uczestników

– przekazuje kom. Wojciech Jabłoński, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu.

Funkcjonariusze natychmiast włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, aby zatrzymać pojazd do kontroli. Kierowca Toyoty nie miał jednak zamiaru się zatrzymywać.

- Mimo wydawanych poleceń do zatrzymania przez funkcjonariuszy kierujący zignorował je i zaczął uciekać. Mężczyzna cały czas poruszał się z prędkością około 190 km/h

- relacjonują policjanci.

Pościg przeniósł się z autostrady na drogi powiatowe. W jednej z miejscowości kierowca gwałtownie skręcił, kontynuując ucieczkę po polach uprawnych. Brawurowy rajd zakończył się, gdy 56-latek stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w radiowóz, zatrzymując się kilkadziesiąt metrów dalej.

Zatrzymanie jak w filmie akcji. Policjanci musieli wybić szybę

Po unieruchomieniu pojazdu, kierowca zabarykadował się w środku i nie reagował na wezwania do opuszczenia auta. Policjanci nie mieli wyboru. Na nagraniu słyszymy „Kładziesz się na ziemię! Ręce do tyłu!”

- Funkcjonariusze dobiegli do unieruchomionego pojazdu i wezwali kierowcę do opuszczenia pojazdu. Następnie wybili jedną z bocznych szyb, dopiero wówczas kierowca wysiadł z auta i został zatrzymany

– informuje oficer prasowy.

Zatrzymanym okazał się 56-letni obywatel Holandii. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy, a testy nie stwierdziły w jego organizmie substancji odurzających.

Szybki finał w sądzie. Pirat drogowy trafi za kratki

Tuż po zatrzymaniu mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Postawiono mu zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, a także szereg wykroczeń, których dopuścił się podczas ucieczki. Sprawa szybko znalazła swój finał w sądzie.

- Sąd na podstawie zgromadzonych materiałów i dowodów wymierzył 56-latkowi karę bezwzględnego pozbawienia wolności na 8 miesięcy

- przekazał kom. Wojciech Jabłoński.