Księżyc i loty w kosmos od zawsze fascynowały ludzkie umysły. Jednym z najważniejszych momentów w historii ludzkości było pierwsze lądowanie człowieka na Księżycu. Miało to miejsce 20 lipca 1969 roku. Wówczas cały świat patrzył na to wydarzenie z zapartym tchem. Nie wszyscy sobie zdają sprawę, ale ostatni raz ludzie chodzili po powierzchni Księżyca w 1972 roku.
Jednak Srebrny Glob cały czas jest obiektem naukowych badań. W ostatnich latach prowadzone były misje z wykorzystaniem statków bezzałogowych, a NASA zapowiada, że już niebawem astronauci ponownie staną na powierzchni Księżyca w ramach programu Artemis. Co więcej, planowana jest stała obecność astronautów na Srebrnym Globie.
Księżycowe jaskinie schronieniem dla ludzi? Bada to naukowiec z Wrocławia
O tym, że na Księżycu są jaskinie, po raz pierwszy pisano w 2009 roku. Częściowo są to zapadnięte korytarze lawowe, które najprawdopodobniej prowadzą do różnego rodzaju jam i jaskiń. Według naukowców mogą mieć nawet kilkaset metrów szerokości.
Pojawiły się więc pomysły, by takie jaskinie użyć w przyszłości jako bazy lub schronienie dla ludzi w trakcie badań Księżyca. Analizą tego zajął się dr inż. Marcin Chwała z Politechniki Wrocławskiej. Współpracują z nim prof. Goro Komatsu oraz dr. Junichim Haruyama. Efekty prac przedstawili niedawno na łamach periodyku naukowego „Icarus”.
Dr Marcin Chwała badania rozpoczął 1,5 roku temu, a w pracy wykorzystał m.in. dane z sond kosmicznych badających powierzchnię Księżyca.
- Przeprowadzenie analizy stabilności jakiekolwiek struktury geologicznej na Księżycu jest niezwykle trudne. Możemy opierać się jedynie na szacunkowych parametrach, a zastosowanie zaawansowanych metod do opisu wytrzymałości skał mija się w tym wypadku z celem – tłumaczy dr inż. Marcin Chwała, cytowany przez Politechnikę Wrocławską. - Mamy jednak do dyspozycji bardzo cenną rzecz, czyli zawaliska na Księżycu, których geometrię już znamy - dodaje.
Jaskinie uchronią przed uderzeniem meteorytu
Trzy największe zawaliska zostały przeanalizowane. Zdaniem wrocławskiego naukowca zakładanie księżycowych baz w jaskiniach lawowych to bardzo ciekawa alternatywa dla budowy baz.
– W jaskiniach możemy znaleźć nienaruszone środowisko, w którym kryje się dużo informacji związanych z powstaniem Księżyca, a tym samym Układu Słonecznego. Podczas misji Apollo realizowanych w latach 60. i 70. XX w. pobierano próbki gruntu z głębokości trzech metrów i na tej podstawie udało się odwzorować kilkaset milionów lat aktywności Słońca. Proszę pomyśleć, ile informacji udałoby się pozyskać z jaskiń – podkreśla uczony.
Na plus jest także to, że podziemna baza byłaby zabezpieczeniem przed uderzeniami meteorytów. Chroniłaby też przed dużymi wahaniami temperatury, która w ciągu dnia na Księżycu przekracza nawet 100 st. C, a w nocy spada do ok. -180 st. C.
W kolejnych etapach naukowiec będzie się zajmował m.in. modelowaniem zawalisk w trójwymiarze oraz analizą warstw skał księżycowych.